Pokaz mocy Słoweńców w Planicy. Polska długo walczyła o podium

Nie było niespodzianki w sobotnim konkursie drużynowym w Planicy. Wygrali Słoweńcy. Polska długo walczyła o podium, ale ostatecznie zajęła czwarte miejsce.

Dawid Franek
Dawid Franek
Kamil Stoch PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu: Kamil Stoch
W pierwszej serii początkowo prowadzili Norwegowie, ale już po skokach drugiej grupy na czoło stawki wyszli murowani faworyci do zwycięstwa w konkursie - Słoweńcy. Dobre skoki oddawali reprezentanci Polski. Piotr Żyła skoczył 217 metrów, Dawid Kubacki wylądował półtora metra dalej, ale miał problemy przy lądowaniu. Daleko poleciał Jakub Wolny (233,5 metra), a wszystko w dobrym stylu zakończył Kamil Stoch (227 metrów).

Praktycznie cały czas Polska zajmowała trzecie miejsce, ale po ostatniej grupie wypadła poza podium. Wszystko dlatego, że fenomenalną próbą popisał się Stefan Kraft, który osiągnął 237,5 metra. Nasi skoczkowie jednak nadal mieli szansę na podium. Tracili do Austriaków 3,8 pkt.

Piotr Żyła rozpoczął dla nas drugą serię w świetny sposób. "Wiewiór" poleciał na odległość 232,5 metra w dobrym stylu. Chwilę później Michael Hayboeck odpowiedział podobną próbą. Wylądował metr bliżej, ale wszystkie czynniki sprawiły, że Austria lekko powiększyła przewagę nad podopiecznymi Michala Doleżala.

ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewała. Problemy Igi Świątek

Na czele klasyfikacji doszło natomiast do zmiany. Drugi fenomenalny lot zaprezentował w sobotę Marius Lindvik (pierwsza seria - 240 m, druga seria - 241,5 m). Ziga Jelar nie był w stanie odpowiedzieć mistrzowi świata w lotach. Zwycięzca piątkowego konkursu indywidualnego w drugiej próbie osiągnął 227 metrów.

Dokładnie taką samą odległość jak w pierwszej serii uzyskał Dawid Kubacki (218,5 m). Jednak w drugiej próbie 32-latek nie miał problemów z lądowaniem. Austriacy znów jednak odpowiedzieli. Daniel Tschofenig uzyskał 220,5 metra i dzięki temu jego zespół miał już nad Polską ponad 8 pkt przewagi.

W walce o pierwsze miejsce na prowadzenie znów wyszli Słoweńcy. Peter Prevc skoczył 236 metrów, a Bendik Jakobsen Heggli wylądował 28 metrów bliżej. Wyraźnie przegrana rywalizacja przez Heggliego praktycznie ustawiła walkę o zwycięstwo do końca konkursu.

Na skoki trzeciej grupy podwyższono belkę do czternastego rozbiegu. Warunki były coraz bardziej niesprzyjające.

Mimo zmieniających się warunków dobrze poradził sobie Jakub Wolny, osiągając 221,5 metra. Ponownie jednak punktowo straciliśmy do Austriaków. Manuel Fettner skoczył trzy metry dalej niż Wolny i trzecie miejsce zaczęło nam powoli odjeżdżać.

W walce o zwycięstwo Słowenia powiększyła przewagę nad Norwegią do 34 pkt. Timi Zajc skoczył 241 metrów i potwierdził, że jest w doskonałej formie.

W czwartej grupie skakał m.in. Daiki Ito. Japończyk w sobotę oficjalnie kończy karierę. Po jego skoku widzieliśmy piękne obrazki. Na trybunach była głośna wrzawa, a sam zawodnik otrzymał podziękowania od kolegów z kadry.

Niedługo po skoku Ito na belce startowej zasiadł Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski skoczył 229 metrów. Chwilę po tym Stefan Kraft osiągnął 241 metrów i stało się jasne, że Polska w sobotę z Austrią nie wygra.

W ostatniej grupie zwycięstwo Słowenii przypieczętował Anze Lanisek, skacząc 237,5 metra. Drugie miejsce dla Norwegów, a trzecie dla wyżej wspomnianej Austrii.

Wyniki:

Miejsce Kraj Punkty
1. Słowenia 1601,1
2. Norwegia 1576,9
3. Austria 1544,2
4. Polska 1522,2
5. Niemcy 1425,8
6. Japonia 1355,3
7. Finlandia 1259,5
8. Szwajcaria 1198,1

Wyniki Polaków:

Imię i nazwisko Odległości Nota
Piotr Żyła 217/232,5 390,9
Dawid Kubacki 218,5/218,5 369,9
Jakub Wolny 233,5/221,5 373
Kamil Stoch 227/229 388,4

Czytaj także: Żyła wprost o rozstaniu z Doleżalem

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×