Ścisk w czołówce po pierwszej serii w Lahti. Dawid Kubacki na wysokiej pozycji

Szybko w niedzielnej rywalizacji oglądaliśmy pierwszego z Polaków - Kacpra Juroszka. Po udanych kwalifikacjach można było oczekiwać, że najmłodszy zawodnik w naszej kadrze powalczy o pierwsze punkty Pucharu Świata w karierze. Niestety Juroszek nie doleciał do punktu konstrukcyjnego, uzyskując 111,5 metra.

Co ciekawe taką samą odległość osiągnęli Paweł Wąsek i Stefan Hula. Najwyżej z całej trójki został sklasyfikowany Wąsek, ale po tych próbach było wiadomo, że o awans do drugiej serii będzie niezwykle trudno.

Po niezbyt dalekich skokach wszystkich zawodników na belce startowej zasiadł Ulrich Wohlgennant i skoczył tak, że ręce same składały się do oklasków. Austriak osiągnął 129 metrów i po swojej próbie prowadził z przewagą 19,5 pkt nad drugim Keiichim Sato. Po chwili do poziomu Wohlgennanta próbowali się dostroić Ziga Jelar oraz Dawid Kubacki. Skoczyli odpowiednio 127 oraz 125 metrów.

ZOBACZ WIDEO: Kolejny problem polskich skoków. Ekspert na razie przestrzega przed takim rozwiązaniem

Taką samą odległość jak Dawid Kubacki uzyskał Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski otrzymał wyjątkowo niskie noty. Stoch miał bowiem problemy z utrzymaniem równowagi po skoku. Niestety trochę słabiej spisał się Piotr Żyła , który wylądował trzy metry bliżej od Kubackiego i Stocha.

Po Polakach na belce zasiadł Manuel Fettner i pokazał, że piątkowa rywalizacja była u niego wypadkiem przy pracy. Fettner skoczył 130,5 metra i po jego próbie jury konkursu obniżyło belkę na dziewiąty stopień.

Po pierwszej serii prowadzi Halvor Egner Granerud po skoku na odległość 127 metrów. Ma tylko 1,2 pkt przewagi nad drugim Karlem Geigerem (125,5 metra), a Niemiec z kolei minimalnie wyprzedza Ulricha Wohlgennanta. W drugiej serii czekają nas wielkie emocje.

Wyniki pierwszej serii konkursu w Lahti:

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)