Polak sprawił sensację! Był drugi na treningu

W piątek rywalizację w Zakopanem storpedował silny wiatr. Pierwszy trening został przerwany po skokach 47 zawodników, drugi odwołano, podobnie jak kwalifikacje. Organizatorzy musieli dokonać zmian w harmonogramie.

Zadecydowano, że dwa treningi zostaną przeprowadzone przed konkursem drużynowym. Na liście startowej znalazło się aż jedenastu Polaków - ze względu na możliwość wystawienia tzw. grupy krajowej. Zabrakło jednak kontuzjowanego Kamila Stocha i zakażonego koronawirusem Dawida Kubackiego.

Pod nieobecność liderów kolejny dobry skok na Wielkiej Krokwi oddał Stefan Hula. Najstarszy zawodnik w polskiej kadrze uzyskał 127 metrów i długo znajdował się w czołówce klasyfikacji.

Kapitalnie spisał się Paweł Wąsek. Mimo wiatru wiejącego 0,5 m/s z tyłu skoczni, osiągnął 133 metry i objął prowadzenie w treningu. Kolejni rywale nie byli w stanie go pokonać. Dokonał tego dopiero zamykający stawkę Ryoyu Kobayashi. Lider Pucharu Świata wylądował co prawda trzy metry bliżej, ale skakał z obniżonego rozbiegu i w gorszych warunkach.

Jeżeli chodzi o wiatr, ten wiał przede wszystkim z tyłu skoczni, ale z różnych kierunków. Najgorzej trafił Jan Hoerl, któremu z tego tytułu doliczono do noty aż 13,1 pkt.

O ile Paweł Wąsek spisał się kapitalnie, o tyle pozostali reprezentanci Polski nie błysnęli. W trzeciej dziesiątce znaleźli się Piotr Żyła (24.), Stefan Hula (25.) oraz Maciej Kot (30.). Mocno rozczarował Andrzej Stękała, który po skoku na 109,5 metra znalazł się na 56. miejscu.

Wyniki pierwszego treningu w Zakopanem:

Czytaj także: - Zaskakujące słowa Tajnera. Sugeruje, że Małysz popełnił błąd - Dyrektor PŚ ma pomysł na to, jak odbudować Polaków. On naprawdę to powiedział!

ZOBACZ WIDEO: Znana przyczyna kryzysu polskich skoczków? Jest reakcja na słowa Małysza i Hannawalda

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.