Michal Doleżal nie owija w bawełnę. "Taka jest prawda"
Kadra Polski skoczków narciarskich zaliczyła falstart na inaugurację Turnieju Czterech Skoczni. - Trzeba to uspokoić - mówi Michal Doleżal w wywiadzie dla TVN.
Czeski szkoleniowiec Biało-Czerwonych po pierwszym konkursie 70. Turnieju Czterech Skoczni (najlepiej z Polaków spisał się Dawid Kubacki - 28. miejsce) nieoczekiwanie nie zszedł do mixed zony, by porozmawiać z dziennikarzami. Zgodził się tylko na wywiad z Krzysztofem Skórzyńskim z TVN - na górze skoczni.
- Musimy się teraz uspokoić, jest dużo emocji. Na pewno jutro będziemy rozmawiać dalej. Trzeba to uspokoić, bo widać, że treningi nie wyglądają źle, w zawodach jest na razie gorzej. Wyszło źle, bardzo. Optymistycznie w treningach, pojedyncze skoki, ale zawody się skończyły tak, jak się skończyły - podkreślił Doleżal.
- Mamy po turnieju. Taka jest prawda. Teraz musimy się skoncentrować i skakać normalnie, luźno swoje skoki. Iść krok po kroku do góry - dodał trener.
- Czy będzie pan traktować kolejne konkursy jako przygotowanie do igrzysk w Pekinie, skoro się nie bijecie o nic w TCS? - zapytał Skórzyński. - Tak, musimy teraz iść w kierunku igrzysk. Było widać, że duża impreza teraz i to siedzi w głowach. Nastawienie w teamie jest dobre, nastawienie do walki jest dalej. Dziś jeszcze trochę 'dychnę' głową, ale jutro na pewno będzie spotkanie - zapowiedział Czech.
Zobacz:
"W pale się nie mieści". Dawid Kubacki ostro po skokach Polaków
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)