Murowany faworyt bukmacherów. Wiatr może popsuć przewidywania

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi
PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi
zdjęcie autora artykułu

Ryoyu Kobayashi jest zdecydowanym faworytem bukmacherów przed niedzielnym konkursem Pucharu Świata w Ruce. Tym razem ma jednak wiać mocniej, niż w sobotę.

W piątek wygrał kwalifikacje, w sobotę był najlepszy w konkursie indywidualnym. To wszystko sprawia, że Ryoyu Kobayashi jest murowanym faworytem bukmacherów do triumfu także w niedzielnych zawodach.

Kurs na wygraną Japończyka oscyluje w granicach 2,00 - to jeszcze mniej, niż przed sobotnim konkursem. Za każdą złotówkę postawioną na to, że zajmie miejsce na podium, bukmacherzy płacą około 1,25 zł.

Kto ewentualnie może mu zagrozić? Analitycy widzą w tej roli Anze Laniska, który w sobotę przewodził stawce po pierwszej serii, ale ostatecznie skończył zmagania za plecami Kobayashiego. Kurs na wygraną Laniska wynosi od 6,50 do 6,75 - przepaść w porównaniu z Japończykiem.

Dalej analitycy wskazują dwóch Niemców - Karla Geigera oraz Markusa Eisenbichlera. W przypadku obu kurs na ich wygraną waha się od 8,00 do 9,00.

ZOBACZ WIDEO: Kto zostanie nowym prezesem PZN? "Kandydatem środowiska narciarskiego jest Adam Małysz"

Warto jednak zwrócić uwagę na warunki atmosferyczne. W sobotę były one sprawiedliwe dla skoczków. W niedzielę natomiast podmuchy wiatru mają być silniejsze. Niewykluczone, że będą to nieco loteryjne zawody. A wtedy wszelkie przewidywania bukmacherów mogą okazać się nietrafione.

Początek niedzielnego konkursu w Ruce o godz. 16:15. Wcześniej (14:30) odbędą się kwalifikacje.

Faworyci niedzielnego konkursu według bukmacherów:

Zawodnik Kurs na zwycięstwo Kurs na TOP 3
Ryoyu Kobayashi2,001,25
Anze Lanisekod 6,50 do 6,75od 2,10 do 2,15
Karl Geigerod 8,00 do 9,002,50
Markus Eisenbichlerod 8,00 do 9,002,50

Czytaj także: - Rozczarowujący początek Polaków. Michal Doleżal skierował prośbę do kibicówMałysz o Żyle. "Zrobił to w szatni z 40 razy"

Źródło artykułu:
Komentarze (0)