Klątwa Niżnego Tagiłu? Polacy zawodzą tam nie po raz pierwszy
Tylko dwóch reprezentantów Polski wywalczyło awans do drugiej serii konkursu w Niżnym Tagile. Biało-Czerwoni znów zawodzą na tym obiekcie.
Od samego początku weekendu podopieczni Michala Doleżala radzili sobie tam kiepsko - za wyjątkiem Kamila Stocha, który wygrał kwalifikacje. W sobotnim konkursie Polacy nie zdołali się poprawić.
Tylko dwóch awansowało do serii finałowej - Dawid Kubacki (ósme miejsce na półmetku) i Kamil Stoch (20. po pierwszej rundzie). Pozostali - Piotr Żyła, Jakub Wolny i Andrzej Stękała - zakończyli udział w zawodach po pierwszym skoku. Wolny i Stękała byli dalecy od czołowej "30".
Czy możemy mówić o klątwie Niżnego Tagiłu? Jak wyliczył Adam Bucholz z portalu skijumping.pl, ostatni konkurs Pucharu Świata z zaledwie dwoma Polakami w drugiej serii miał miejsce właśnie w Niżnym Tagile - 6 grudnia 2020 roku.
Jeśli zaś chodzi o zawody inauguracyjnie, Polacy gorzej zaczęli sezon PŚ w 2015 roku, kiedy to Kamil Stoch był jedynym przedstawicielem Biało-Czerwonych w drugiej serii zmagań w Klingenthal.
Czytaj także:
- Wielki rywal polskich skoczków zaskoczył nowym sprzętem. "Niezłe efekty"
- Oficjalnie: polski skoczek zakażony! "Jest w izolacji"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)