Maciej Kot sfrustrowany. "Coś, co nie powinno działać, przynosi efekt"
Maciej Kot był najlepszym Polakiem w drugim konkursie Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem, a mimo to nie krył frustracji po niedzielnych skokach.
- W pierwszym konkursie starałem robić się to, co na treningach. To, co cały czas udoskonalamy. I widać, że to jeszcze nie do końca funkcjonuje. Na drugi konkurs poszedłem z innym planem - skakać tak, jak tylko potrafię. I są zupełnie inne efekty - przyznał skoczek na antenie TVP Sport.
- To dla mnie frustrujące, że włożona praca nie daje rezultatów, a gdy zmieniam na coś, co w teorii nie powinno działać, przynosi efekt - dodał.
Kot już od długiego czasu próbuje wrócić na wysoki poziom, ale nie może znaleźć odpowiedniej drogi do tego. - Powinienem być zadowolony z tych skoków, ale pojawia się pytanie, czy jest to kierunek, w którym powinniśmy iść. Cały czas jest ten sam problem. Tydzień, dwa pracuje nad jedną rzeczą, a później zmieniamy to o 180 stopni i idziemy w drugim kierunku - nie ukrywał.
W sezonie 2020/21 Kot zdobył 17 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i 370 "oczek" do klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego.
Czytaj także:
- PK w Zakopanem. Koncert Austriaków w Zakopanem. Hula i Kot liderami polskiej kadry
- Skoki narciarskie. Jedyne nagranie po historycznym skoku. Co za wysokość!
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)