"Muszę to przyznać". Granerud porównuje Lewandowskiego i Haalanda

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu od lewej: Halvor Egner Granerud
Getty Images / Na zdjęciu od lewej: Halvor Egner Granerud
zdjęcie autora artykułu

Halvor Egner Granerud znakomicie radzi sobie w sezonie 2020/21 i jest największym objawieniem cyklu. Skoczek z uwagą śledzi też to, co dzieje się w piłce nożnej. Pokusił się nawet o porównanie Roberta Lewandowskiego z Erlingiem Haalandem.

Jeszcze niedawno Halvor Egner Granerud był kojarzony głównie przez najbardziej zagorzałych fanów skoków narciarskich. Dziś znają go nawet kibice, którzy na co dzień nie śledzą skoków, bo Norweg często wybija się na pierwsze strony gazet i czołówki portali. Wszystko za sprawą wyśmienitej formy, dzięki której jest liderem Pucharu Świata.

W rozmowie z WP SportoweFakty Granerud nie ma jednak żadnych wątpliwości, że - mimo jego świetnych wyników - zdecydowanie bardziej popularnym sportowcem w Norwegii jest Erling Haaland. - Musiałbym chyba wygrywać każdy konkurs z przewagą 20 punktów, żeby się zbliżyć do niego - przyznaje.

A kiedy Piotr Koźmiński zapytał go wprost - kto jest lepszym piłkarzem: Haaland czy Robert Lewandowski, skoczek nie miał żadnych wątpliwości. - W tym momencie Lewandowski. Jest bardziej kompletny. Ale Erling wykonał gigantyczny skok, bardzo się do Roberta zbliżył. Poza tym, nie zapominajmy, że Haaland jest o wiele młodszy. Natomiast muszę przyznać, że dla mnie Robert jest inspiracją. Jeśli mam powiedzieć, że w pracy nad sobą, nad samodoskonaleniem się, wzoruję się na kimś, to jednym z przykładów jest właśnie Lewandowski - nie ukrywa.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

Dodał też, że Lewandowski i Cristiano Ronaldo imponują mu bardziej, niż Lionel Messi - przede wszystkim ze względu na drogę, jaką Polak i Portugalczyk musieli pokonać, aby wejść na szczyt. - Szczerze żałuję, że Lewandowski nie dostał Złotej Piłki. Bo w pełni na nią zasłużył. Jeszcze niedawno wydawało się, że takie statystyki bramkowe mogą mieć w futbolu tylko Messi i Ronaldo. A Robert pod tym względem wskoczył na ich poziom - mówi z uznaniem Granerud.

Na co dzień skoczek kibicuje jednak Aresnalowi. Od kiedy do klubu z Londynu dołączył rodak Graneruda, Martin Odegaard, skoczek z jeszcze większą uwagą śledzi poczynania londyńczyków. Wielkich powodów do zadowolenia jednak nie ma. Arsenal zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli Premier League.

Czytaj także: - Norwegowie nie odpuszczają w Pucharze Narodów. Dowołali skoczka na PŚ w WillingenGwiazda skoków narciarskich zakażona koronawirusem. Duże kłopoty jednej reprezentacji

Źródło artykułu: