Skoki narciarskie. Kamil Stoch zrównał się z Adamem Małyszem. Jest reakcja mistrza z Wisły

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty /  / Na zdjęciu: Adam Małysz
WP SportoweFakty / / Na zdjęciu: Adam Małysz
zdjęcie autora artykułu

Kamil Stoch i Adam Małysz mają po 39 zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. Stoch stoi przed szansą pobicia rekordu, a Małysz już odgraża się, że będzie musiał wrócić do skoków narciarskich.

Po sobotniej wygranej Kamila Stocha w Titisee-Neustadt mamy dwóch polskich rekordzistów pod względem liczby triumfów w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich. Zarówno on, jak i Adam Małysz po 39 razy stawali na najwyższym podium konkursów indywidualnych. Stoch stoi więc przed szansą na pobicie tego rekordu.

W rozmowie z Eurosportem trener reprezentacji Michal Doleżal przyznał, że rozmawiał na ten temat z Małyszem. Jego odpowiedź pokazuje, jak świetna atmosfera panuje w kadrze Biało-Czerwonych.

- Mam nadzieję, że Kamil przeskoczy Adama. Adamowi wczoraj to mówiłem w drodze na skocznie i mówił, że jak go Kamil przeskoczy, to on potrenuje i wróci - powiedział Doleżal dla Eurosportu.

Na słowa te zareagował Małysz, który potwierdził, że w żartach zapowiedział swój powrót do skoków. - Chcecie, żeby tam przez środek był wielki rów wyjechany? - odpowiedział na pytanie Filipa Czyszanowskiego z TVP.

W niedzielę odbędzie się kolejny konkurs Pucharu Świata w Titisee-Neustadt, a Stoch stanie przed szansą na 40. triumf. Początek zmagań zaplanowany jest na godzinę 16:30. Transmisja w Eurosporcie 1, TVP Sport i TVP1 oraz na platformie WP Pilot. Tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: 69. Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch pokazał klasę. "Nie wygrała decyzja przy zielonym stoliku"

Źródło artykułu:
Komentarze (0)