"Szok w Planicy". Burza w słoweńskiej kadrze

Zdjęcie okładkowe artykułu: Expa/Newspix.pl / EXPA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Timi Zajc
Expa/Newspix.pl / EXPA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Timi Zajc
zdjęcie autora artykułu

Przerzucanie odpowiedzialności, a wreszcie wykluczenie z kadry. Timi Zajc i trener Gorazd Bertoncelj dopuścili do awantury, przez którą szanse na dobre rezultaty podczas mistrzostw świata w lotach spadły do zera. Słoweńskie media piszą o szoku.

W Słowenii skoki narciarskie cieszą się olbrzymią popularnością. Sobotnia informacja o wykluczeniu z kadry Timiego Zajca to jeden z głównych newsów tamtejszych serwisów informacyjnych. "Szok w Planicy" - tytułuje artykuł portal Slovenske Novice.

Wszystko zaczęło się od wpisu Zajca na Instagramie. "Niestety, dzisiaj wszystko się rozpadło! Trenowałem przez całe lato, żeby dzisiaj lądować w okolicach pierwszej linii. Myślę, że trenerzy muszą wziąć za to całą odpowiedzialność. Niestety, musimy z nimi pracować, bo inaczej zostalibyśmy wykluczeni z kadry" - napisał 20-latek. I "wykrakał".

Odpowiedź przyszła niemal natychmiast. Gorazd Bertoncelj przerzucił odpowiedzialność za porażkę na zawodnika. - Typowa reakcja, kiedy zawodnikowi nie idzie - stwierdził trener kadry. - Niska parabola lotu, brak prędkości. Pomimo niezłych warunków podczas obu skoków, nie potrafił daleko polecieć - cytuje Słoweńca portal Dnevnik.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

Bertoncelj nie poprzestał na słowach. Złożył wniosek o wykluczenie Zajca z kadry. Słoweński Związek Narciarski zaakceptował sugestię trenera i tak Słowenia startuje jako gospodarz w Planicy z okrojoną liczbą zawodników.

Ale to nie wszystko. Po burzy w kadrze z posady trenera zrezygnował sam Bertoncelj! Nie dokończy on na tym stanowisku trwających mistrzostw świata w lotach, a jego obowiązki przejmie dotychczasowy asystent - Robert Hrgota. Bertoncelj pełnił swoją funkcję od marca 2018 r.

Opisywany "Szok w Planicy" to kolejny cios dla słoweńskich skoków, które od kilku sezonów nie mogą wrócić do lat świetności. W trwającym sezonie skoczkowie z południa Europy zajmują dopiero szóste miejsce w klasyfikacji Pucharu Narodów. Poprzedni sezon skończyli na piątej lokacie.

Obecne wyniki nijak się mają do zdobyczy punktowej z sezonu 2015/2016, kiedy Słoweńcy przegrali tylko z Norwegami, a Kryształową Kulę wywalczył Peter Prevc. I to z gigantyczną przewagą nad Niemcem Severinem Freundem.

Żeby dobitnie zobrazować sytuację w słoweńskich skokach - ten sam Peter Prevc podczas tegorocznych mistrzostw świata w Planicy występuje jako... przedskoczek.

Peter Prevc poza składem. Będzie przedskoczkiem >> Nowy start Roberta Matei. Błysk popularności i najdłuższe zgrupowanie w karierze >>

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
kompas-poland.com.pl
20.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoki narciarskie zawsze wywołują wiele emocji, dlatego też tak wielu kibiców chce oglądać je na żywo. Terminy zawodów są podawane zawczasu stąd też warto zadbać o znalezienie odpowiednich nocl Czytaj całość
avatar
Jurek 150
13.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz dzieciaki sie buntują Wszystko wiedzą Zajc na treningach sie opierdalal A teraz pretensje  
avatar
gibas
12.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A POLSKIM PANICZA SKRZYDELKA PODCIELI--ZENADA  
avatar
Józef Czaszkiewicz
12.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Za to Słoweński sędzia dał dzisiaj popis niekompetencji !  
zibi5519
12.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ja już pisałem, ale nie ma odzewu, Marcus, psudo skoczek naciąga do dołu gacie na belce, dlatego odlatuje, sędziowie przymyka joko, nie rozumiem, a protesty?