Puchar Świata w Wiśle. Wymarzony debiut Andreasa Widhoelzla. "Byłem nieco zdenerwowany"
Andreas Widhoelzl nie mógł wymarzyć sobie lepszego startu pracy na stanowisku trenera austriackich skoczków, niż triumf w inauguracyjnym konkursie drużynowym Pucharu Świata w Wiśle.
- To był oczywiście bardzo dobry dzień. Byłem nieco zdenerwowany, ponieważ były to moje pierwsze zawody w roli trenera reprezentacji. Jestem bardzo zadowolony z występu moich zawodników. Wszyscy czterej pokazali się z dobrej strony, nie musieli robić niczego ekstra, co było podstawą zwycięstwa - przyznał Widhoelzl.
Austriacy triumfowali w składzie: Michael Hayboeck, Philipp Aschenwald, Daniel Huber, Stefan Kraft. W niedzielę, w zawodach indywidualnych, oprócz tej czwórki zobaczymy także Jana Hoerla i Gregora Schlierenzauera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało- Nie mogę się doczekać tego konkursu, ponieważ mamy tutaj jeszcze dwóch zawodników, którzy również są w stanie skakać na tym samym poziomie - zapowiedział 44-latek.
Warto dodać, że Austriacy po raz drugi z rzędu otworzyli sezon od wygranej w konkursie drużynowym. Wcześniej czegoś takiego dokonali Niemcy (w sezonach 2014/15 i 2015/16).
Początek niedzielnego konkursu indywidualnego o godzinie 16:00. Wcześniej (godz. 14:45) rozegrana zostanie seria próbna.
Czytaj także:
- Puchar Świata w Wiśle. Media zachwycone emocjonującym konkursem. "Trójstronna bitwa"
- Puchar Świata w Wiśle. Bitwa na odległości. Biało-Czerwoni na podium, słabszy skok Kamila Stocha
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)