W tym artykule dowiesz się o:
Piątkowe treningi i kwalifikacje w Wiśle były wielką niewiadomą dla skoczków, jak i dla kibiców. Ograniczony do minimum kalendarz Letniego Grand Prix nie pozwalał wyciągać jakichkolwiek przypuszczeń w kontekście zimy. Bardzo mocne zderzenie z rzeczywistością zaliczyli Czesi, którzy już po sobotniej drużynówce mogą pakować się do domu.
Na starcie kwalifikacji stanęło czterech zawodników z kraju naszych sąsiadów: Viktor Polasek, Cestmir Kozisek, Vojtech Stursa oraz Filip Sakala. Ten ostatni został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. Pozostała trójka również znalazła się w gronie 14 skoczków, którzy odpadli na etapie kwalifikacji. Polasek był 53, Kozisek 57, a Stursa 59.
"Totalna porażka Czechów! Słabe skoki, a nawet dyskwalifikacja" - tak jeden z czeskich portali sportowych, sport.cz, podsumował występ skoczków. Wymowny wpis na Twitterze zamieścił też Stursa.
LOL
— stursa_vojtech (@stursa_vojtech) November 20, 2020
Taką samą czwórką Czesi wystąpią w sobotniej drużynówce (początek o 16:00). Po pierwszej serii odpadnie jedna reprezentacja i podopieczni Frantiska Vaculika są najpoważniejszymi kandydatami do tego.
Czytaj także: - Puchar Świata w Wiśle. Kamil Stoch odpalił petardę. Zobacz fenomenalny skok Polaka (wideo) - Puchar Świata w Wiśle. Kamil Stoch pełen radości. "Truskawka na torcie"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem