Nadzieja skoków powraca. Będzie startować w innej reprezentacji

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook / Na zdjęciu: Eduard Torok
Facebook / Na zdjęciu: Eduard Torok
zdjęcie autora artykułu

Eduard Torok kiedyś był uznawany za wielki talent. Progresu jednak nie było widać, w reprezentacji Rumunii wybuchła afera, aż wreszcie 22-latek zrezygnował ze skakania. Teraz powraca. Będzie startować z kadrą Węgier.

W tym artykule dowiesz się o:

- Mam wrażenie, że niektórzy mogą być bardzo niezadowoleni, gdy zobaczą mnie z powrotem na skoczni, ale może to tylko moje odczucie - mówił niedawno w wywiadzie dla skijumping.pl Torok.

Kobayashi i Kasai nie przyjadą do Polski >> Afera w Rumunii rozpętała się w 2017 r. po tym, jak Eduard i jego kolega z kadry Sorin Iulian Pitea, nie dostali powołania na Turniej Czterech Skoczni. Potem Pitea wyjawił, że trener Florin Spulber pobił go i znęcał się nad nim psychicznie. To oznaczało koniec kariery dla obu zawodników.

Lukas Mueller stanął na nogi. Pokazał niesamowity film >> Jak podaje skijumping.pl, Torok ma węgierskie korzenie, co tylko ułatwiło mu podjęcie decyzji o powrocie do skoków. Teraz Vasja Bajc przygotowuje go do sezonu 2019/2020. Celem jest start nowego reprezentanta Węgier na igrzyskach olimpijskich w Pekinie.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Kaczkan: Na K2 poczułem totalne osłabienie. Nigdy wcześniej nie byłem w tak dziwnym stanie

Źródło artykułu: