Skoki. Jan Szturc: Michal Doleżal to najlepszy wybór

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Michal Dolezal
Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Michal Dolezal
zdjęcie autora artykułu

Pierwszy trener Adama Małysza uważa, że Czech nie będzie mieć mniejszego poważania u polskich skoczków niż Stefan Horngacher. - Autorytet ma cały sztab trenerski - zaznacza Jan Szturc.

- W tej sytuacji to chyba najlepszy wybór. Przez okres pracy przy Stefanie Horngacherze, praktycznie cały czas mieli ze sobą kontakt. Doleżal miał dojście do materiałów i metod szkoleniowych. Rynek trenerów został mocno zawężony. Adam Małysz rozmawiał z niektórymi kandydatami, ale nie przynosiło to efektów - tłumaczy Szturc.

Trener przypomina, że miał możliwość przebywać w sztabie między trenerami i zawodnikami. Zauważył, że u skoczków, również tych najlepszych, autorytetem cieszy się cały sztab.

- Widziałem, z jakim szacunkiem skoczkowie odnosili się nie tylko do Horngachera, ale też pozostałych, w tym Doleżala. Czech był odpowiedzialny za sprzęt w kadrze, ale w zasadzie pracował także podczas treningów w sali, jak i tych specjalistycznych, na skoczni. Zresztą wszyscy w sztabie mieli podobne możliwości - mówi Szturc.

Angelina Jolie potrzebowała skórzanej kurtki. Poleciał po nią... Michal Doleżal >>

ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Skrajne oceny występów Piotra Zielińskiego. "Wymagamy od niego więcej"

Piotr Żyła ma 32, Kamil Stoch 31, a Dawid Kubacki 29 lat. Najlepsi polscy skoczkowie są w zaawansowanym wieku, tymczasem na horyzoncie nie ma wielu pretendentów do ich zastąpienia.

- Na razie cieszmy się z tego, co mamy. Zaplecze jeszcze nie jest na takim poziomie jak kadra A, ale w pojedynczych konkursach widać rywalizację. Żeby porównywać się z najlepszymi zawodnikami trzeba trenować wśród nich. Nie na jeden sezon, ale na dłużej. Wtedy można pokosztować metod szkoleniowych i solidnego treningu - wyjaśnia wujek Małysza.

Szturc dodaje, że wiele zależy od atmosfery w kadrze, a ta, zarówno wśród zawodników, jak i trenerów, jest bardzo dobra. Jeśli nasi skoczkowie zajmują czołowe miejsca, to nie należy zaglądać im w metrykę. Trener jako przykład podaje Noriakiego Kasaiego. Od Japończyka niejeden skoczek mógłby się jeszcze sporo nauczyć, a przecież ośmiokrotny olimpijczyk powoli zbliża się do pięćdziesiątki.

Dawid Kubacki nie ma wątpliwości ws. Dolezala. "To będzie kontynuacja pracy Stefana" >>

- Być może niebawem ktoś z młodszych zawodników od Macieja Maciusiaka dołączy do tych najlepszych. Mamy kilku naprawdę perspektywicznych skoczków. Jest Wąsek, Zniszczoł, Pilch czy Stękała. Może przyszły sezon będzie dla nich przełomowy i zaczną w Pucharze Świata odznaczać się regularnymi, dobrymi wynikami. Stać ich na to - reasumuje Szturc.

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
Judenrat45
27.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Czesi skaczą wszyscy widzą. Ciekawe dlaczego skoro jest taki dobry i perspektywiczny dlaczego ich nie trenuje? Ciekawe czy będzie miał odwagę przewietrzyć kadre. Ilu młodych innych reprezen Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
27.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W zakończonym sezonie: Niemcy - trener z Austrii, Austria - trener z Austrii, Norwegia - trener z Austrii, Polska - trener z Austrii..... Jakoś czeska myśli szkoleniowa nie jest zbyt popularna Czytaj całość
avatar
yes
27.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie było za dużo chętnych lub możliwych. Będzie dobrze - powodzenia. Pamiętam sprzed lat: - widzę tłumek, ilu was jest? - dwóch, ja i mój brzuch!  
avatar
przemop33
26.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie jest najlepszy wybór tylko jedyny wybór chyba , że Kruczek lub Maciusiak .