W tym artykule dowiesz się o:
W sobotnim drużynowym konkursie Polacy zajęli czwarte miejsce, a do podium zabrakło im niecałych 4 punktów (WIĘCEJ O KONKURSIE). Wśród naszych reprezentantów zawiódł Jakub Wolny, który trafił na fatalne warunki pogodowe i oddał dwa bardzo słabe skoki. Dobrze zaprezentowali się pozostali skoczkowie - Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła, ale na trzecią lokatę to nie wystarczyło.
- Nie cieszymy się z dzisiejszego wyniku, ale skoki były naprawdę dobre. To dotyczy Dawida, Piotra i Kamila. Każdy z nich indywidualnie zasłużył na pochwały. Tylko Kuba skakał dziś słabo. Zwłaszcza ten drugi skok był naprawdę zły. Dwa razy miał fatalne warunki. Inni Polacy tez nie trafiali ze szczęściem (...) Wolę skupić się na technice, a ta była dziś w porządku, poza Kubą - mówił Stefan Horngacher w rozmowie z TVP Sport.
Czytaj też: Dawid Góra: mina Stefana Horngachera mówi wszystko. Poszukiwania trwają
Austriacki trener dodał, że wpływ na słabszą postawę miała też presja, związana z walką o miejsce w kadrze na mistrzostwa świata. - Jest młodym zawodnikiem, a tacy mają niewiele do czynienia z presją. Musi się jednak tego nauczyć. Niech ten dzień będzie dla niego lekcją i doświadczeniem. Nadal jest bardzo utalentowanym zawodnikiem. Nadal jest w drużynie i jutro (w niedzielę - przyp. red.) pokaże lepsze skoki - dodał Horngacher.
Wolny walczy o miejsce w drużynówce z Maciejem Kotem, który ostatnio trenował indywidualnie. 23-latek był zły po sobotnich zawodach i nie ukrywał, że "spieprzył kolegom konkurs" (CZYTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Czy Jakub Wolny powinien znaleźć się w czwórce Polaków na konkurs drużynowy na mistrzostwach świata? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
