67. TCS: Polacy nie poddają się w wojnie sprzętowej. W Bischofshofen skakali w nowych kombinezonach
2. miejsce w finałowym konkursie 67. Turnieju Czterech Skoczni Dawid Kubacki wywalczył w nowym, czarnym kombinezonie. W takowym skakali także Kamil Stoch i Piotr Żyła. Tym samym Biało-Czerwoni pokazali konkurencji, że w wojnie sprzętowej nie śpią.
Na Bischofshofen, czyli finał niemiecko-austriackich zmagań, Polacy przygotowali coś ekstra. Nasza najlepsza trójka, czyli Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła, założyła zarówno na kwalifikacje jak i konkursowe skoki czarne kombinezony. Być może zostały wykonane one z nieco innego materiału niż te czekoladowe.
Warto podkreślić, że w czarnym kombinezonie skacze chociażby Ryoyu Kobayashi, który zdeklasował rywali w 67. TCS i tak jak przed rokiem Stoch triumfował w całych zawodach, wygrywając po drodze wszystkie cztery konkursy.
Jeśli chodzi o Biało-Czerwonych, to czarny kombinezon świetnie zadziałał przede wszystkim u Dawida Kubackiego. Najpierw w kwalifikacjach w Bischofshofen nowotarżanin w tym sprzęcie pobił rekord skoczni, lądując na 145. metrze. Później w samym konkursie musiał uznać wyższość tylko Kobayashiego.
Z kolei Stoch i Żyła nie skakali w czarnych kombinezonach już tak dobrze (12. oraz 13. miejsce), ale u nich pojawiły się przede wszystkim problemy techniczne. Bez wątpienia w Bischofshofen Biało-Czerwoni wysłali jednak sygnał rywalom, że nie śpią pod względem sprzętowym i na najważniejszą imprezę sezonu, czyli mistrzostwa świata w Seefeld, będą chcieli przygotować jak najlepsze kombinezony.
ZOBACZ WIDEO Polacy zaskoczyli podczas lotów narciarskich. "Loty to pewna nagroda i frajda"Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)