Adam Małysz: Kamil Stoch to prawdziwy mistrz. Gościu zdobył wszystko

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Adam Małysz
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Adam Małysz
zdjęcie autora artykułu

Z lekkim niepokojem Adam Małysz obserwował niedzielny konkurs w Vikersund. Norwegowie latali daleko, ale Kamil Stoch nie dał sobie wydrzeć wygranej w cyklu Raw Air. Po zawodach "Orzeł z Wisły" nie szczędził komplementów młodszemu koledze.

Triumf w Turnieju Czterech Skoczni (z wszystkimi czterema zwycięstwami), wicemistrzostwo świata w lotach narciarskich, mistrzostwo olimpijskie na dużej skoczni, dwa medale w drużynie (brąz na MŚ w lotach i brąz na igrzyskach), a do tego zwycięstwo w Raw Air - tak przedstawiają się dokonania Kamila Stocha w tym sezonie.

- Tego się nie da wręcz opisać. To jest prawdziwy mistrz. Gościu, który zdobył wszystko w tym momencie. Jest mistrzem nad mistrzami - stwierdził Adam Małysz w rozmowie z TVP, dodając: - Myślę, że on jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.

Stoch przystępował do ostatniego konkursu w Raw Air z przewagą 55,7 pkt. nad Robertem Johanssonem. Po pierwszej serii zawodów na norweskim mamucie stopniała ona do 39,3 pkt., ale w finałowej serii Polak wytrzymał presję. Po skoku na odległość 237 m stało się jasne, że Stoch zwycięży w Raw Air. Jego przewaga nad Johanssonem wyniosła ostatecznie 37 pkt.

Niedzielny konkurs wygrał Johansson, który wyprzedził dwóch rodaków - Andreasa Stjernena i Daniela-Andre Tandego. Stoch był szósty. Tego samego dnia zapewnił sobie także zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Małysz przyznał w rozmowie z TVP, że z niepokojem obserwował zawody. - Przeżywaliśmy ten konkurs na dole, nie było to łatwe. Przewaga Kamila była bardzo duża, ale to jest sport, nigdy nic nie wiadomo - powiedział.

- Presja była ogromna - zauważył były skoczek, a obecnie dyrektor-koordynator w Polskim Związku Narciarskim. - Już wcześniej mówiłem, że Norwegowie to niesamowici lotnicy, "latawce". Oni czekali na konkursy tutaj, ale mieli za dużą stratę. Kamil skakał nieźle - może nie aż tak dobrze jak na poprzednich skoczniach - ale pozwoliło to, by wygrać Raw Air i to naprawdę z dużą przewagą. Także Puchar Świata. Teraz na spokoju pojedziemy do Planicy - powiedział Małysz.

W przyszły weekend skoczkowie walczyć będą w trzech konkursach w Planicy. W piątek (23.03.) odbędą się zawody indywidualne, w sobotę (24.03.) drużynowe, zaś w niedzielę (25.03.) finał sezonu - konkurs indywidualny z udziałem 30 najlepszych skoczków klasyfikacji PŚ.

ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła. Gitarzysta, który sprzedaje czapki

Źródło artykułu: