Niemcy węszą spisek. Horngacher poświęcił Kubackiego, by wygrał Stoch?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Stefan Horngacher
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Stefan Horngacher
zdjęcie autora artykułu

Po zawodach w Bischofshofen niemieccy internauci dyskutowali o obniżeniu belki Dawidowi Kubackiemu. Niektórzy sugerowali, że trener polskiej kadry zrobił to celowo, by wygrał Kamil Stoch. W spisek jednak nie wierzy Martin Schmitt.

Po pierwszej serii ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni dwa czołowe miejsca zajmowali Polacy. Kamil Stoch nieznacznie prowadził nad Dawidem Kubackim. Wiele wskazywało na to, że to między nimi rozstrzygnie się walka o zwycięstwo w Bischofshofen. Stoch nie zawiódł i utrzymał pierwszą pozycję, ale gorzej poszło Kubackiemu, który ostatecznie był dziewiąty.

Duży wpływ na to miała decyzja trenera. Stefan Horngacher obniżył belkę Kubackiemu, który jako jedyny skakał z jedenastej. Taki ruch był ryzykowny i tym razem nie przyniósł oczekiwanego efektu. W dodatku sprawił, że zaczęły pojawiać się teorie spiskowe.

Na Twitterze niemieccy kibice zaczęli sugerować, że szkoleniowiec polskiej kadry zrobił to specjalnie, aby wygrał Stoch. Po nieudanej próbie skoczka z Nowego Targu "Rakiecie z Zębu" przywrócono dwunastą belkę. Celowy zabieg? Słynny skoczek, a dziś ekspert Eurosportu Martin Schmitt w to nie wierzy.

- Horngacher w skoku Kubackiego chciał sprawdzić, jaki to przyniesie efekt, ale potem uświadomił sobie, że to nie takie proste - komentuje legendarny skoczek.

Trudno uwierzyć, że szkoleniowiec celowo zaszkodziłby Kubackiemu. Szczególnie że o ile mógł wygrać w Bischofshofen, to zwycięstwo Stocha w całym Turnieju Czterech Skoczni i tak było już niemal przesądzone.

ZOBACZ WIDEO: Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"

Źródło artykułu: