Trener-obieżyświat ma nową pracę. Tym razem poprowadzi reprezentację Węgier

Zdjęcie okładkowe artykułu: Agencja Gazeta /  Grzegorz Celejewski  / Na zdjęciu: skoki narciarskie
Agencja Gazeta / Grzegorz Celejewski / Na zdjęciu: skoki narciarskie
zdjęcie autora artykułu

Vasja Bajc jest jedną z najciekawszych postaci w gronie trenerów skoków narciarskich. Słoweniec podjął się kolejnego nietypowego wyzwania, jakim jest praca z reprezentacją Węgier.

W tym artykule dowiesz się o:

Jako skoczek Bajc nie wyróżnił się niczym szczególnym. W latach 80. był wprawdzie w reprezentacji ówczesnej Jugosławii i w jej barwach wystąpił nawet na igrzyskach w Sarajewie, jednak jego wyniki najczęściej były przeciętne. Kariera zawodnicza nie przyniosła więc Bajcowi sukcesów, ale jako trener stał się postacią dobrze rozpoznawalną przez kibiców.

Największy szkoleniowy sukces Słoweńca to bez wątpienia praca z Jakubem Jandą w momencie, gdy ten był numerem jeden na świecie. Wcześniej Bajc z dobrym skutkiem pracował też z Japończykami, jednak ostatnie lata w jego wykonaniu to już bycie na peryferiach świata skoków.

W dorobku trenera są okresy pracy z Hiszpanami, Turkami, czy Amerykankami. Obecnie doświadczony szkoleniowiec rozpoczął treningi z kolejną dość egzotyczną w świecie skoków reprezentacją, jaką są Węgrzy. Podopieczna Bajca, Virag Voros, w ostatni weekend debiutowała w kobiecym Pucharze Świata w Lillehammer, jednak w kwalifikacjach dwukrotnie zajmowała tam ostatnie miejsce.

Warto przypomnieć, że w 2016 roku Vasja Bajc zgłaszał chęć pracy ze skoczkami z Polski. Na trenera kadry wybrano jednak wówczas Stefana Horngachera.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Cienciała: Żyjemy chwilą, a naszą rolą jest wspierać syna. To rodzinna pasja

Źródło artykułu: