Hop-Bęc konkursów w Wiśle: Problemy Polaków w cieniu sukcesów Stocha

Radosław Gerlach
Radosław Gerlach
BĘC

Problemy Polaków w cieniu sukcesów Stocha

Media w całej Polsce zachwycają się trzecim z rzędu triumfem Kamila Stocha. Na pochwały zasługują także Maciej Kot oraz Piotr Żyła, którzy powtarzalnie meldują się w czołowej "10" pucharowych konkursów. Martwi jednak dyspozycja pozostałych skoczków. Jeszcze w drugiej części Turnieju Czterech Skoczni wydawało się, że dysponujemy przynajmniej sześcioma zawodnikami, którzy będą punktować w każdych zawodach. Apetyty wzrosły jeszcze bardziej w kontekście zbliżających się konkursów w Wiśle i Zakopanem. Ale nasi reprezentanci nieco rozczarowali. W sobotnim konkursie oglądaliśmy tylko siedmiu z dwunastu Polaków, którzy przystąpili do kwalifikacji. W niedzielę było już nieco lepiej, bo przepustki do konkursu głównego wywalczyło ośmiu Biało-Czerwonych. Co jednak z tego, skoro do drugiej serii awansowali tylko Stoch, Kot i Żyła. Pod tym względem był to najsłabszy konkurs w wykonaniu Polaków od początku sezonu.

Kubacki rozczarował

Nowotarżanin wprost świetnie skakał na piątkowych treningach oraz w kwalifikacjach. Mówiło się nawet, że Dawid Kubacki może być "czarnym koniem" podczas konkursów na skoczni im. Adama Małysza. Nic jednak z tego nie wyszło. Kubacki przez cały weekend zdobył zaledwie 10 punktów do klasyfikacji generalnej, dzięki 21. pozycji z soboty. W niedzielę oddał natomiast skok na zaledwie 114 metr i odpadł już w pierwszej serii. Były to najsłabsze zawody w wykonaniu Kubackiego od początku sezonu i pierwsze, w których 26-latek nie zakwalifikował się do drugiej serii.

Błąd taktyczny Horngachera?

Z racji, iż Polacy są organizatorami trzech indywidualnych konkursów w tym sezonie, to dwukrotnie na miejscowych obiektach mogliśmy wystawić do kwalifikacji dodatkowo sześciu zawodników z tzw. grupy krajowej. Łącznie daje więc do liczbę 12-tu zawodników. Nie jest też tajemnicą, że Polacy dużo lepiej czują się na bardziej specyficznej i lepiej "wyskakanej" skoczni w Zakopanem, gdzie trenują też nieco częściej. Początkowo wydawało się, że kwota narodowa zostanie wykorzystana w jednym konkursie w Wiśle oraz w Zakopanem. Ta koncepcja stała się jeszcze bardziej prawdopodobna po piątkowych treningach i kwalifikacjach na skoczni im. Adama Małysza, w których nasza "druga linia" praktycznie przepadła. Sztab szkoleniowy reprezentacji na czele ze Stefanen Horngacherem postanowił jednak posłać w bój 12-tu Polaków także w niedzielnych kwalifikacjach. Oznacza to, że podczas konkursu w Zakopanem będziemy mogli desygnować tylko sześciu Biało-Czerwonych.

Najbliższe konkursy w ramach Pucharu Świata już w najbliższy weekend w Zakopanem. Relacje z treningów, kwalifikacji i konkursów głównych oraz szerokie podsumowanie zawodów na portalu WP SportoweFakty. Transmisja telewizyjna na żywo na kanale Eurosport 1.

Zobacz wideo. Jan Szturc: byłem zaskoczony wynikiem Piotra Żyły w TCS, to była niespodzianka


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Stefan Horngacher popełnił błąd wykorzysując "kwoty startowe" na konkursy w Wiśle?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×