Rozpędzeni Polacy zdobędą Engelberg?
Polscy skoczkowie nie zwalniają tempa, a wręcz je przyspieszają. Po świetnych zawodach w Titisee-Naustadt przyszedł czas na Engelberg. Czy któregoś z biało-czerwonych stać na zwycięstwo w Szwajcarii?
Jak zapowiada się występ Polaków? Klemens Murańka w ubiegłym sezonie zajął w Engelbergu 28. i 40. miejsce. Obecnie prezentuje wyższą formę. Wystarczy napisać, że w kwalifikacjach do sobotnich zawodów uplasował się na 2. lokacie przegrywając jedynie z doświadczonym Wolfgangiem Loitzlem. Teraz, 19-latek potrzebowałby zapewne pozycji w pierwszej dwudziestce, żeby być zadowolonym z końcowego rezultatu w konkursie głównym. Podczas kwalifikacji nieźle zaprezentował się również Jan Ziobro (był 15.), a jeszcze lepiej wypadł w seriach treningowych (4. i 13. lokaty). To daje nadzieję choćby na powtórzenie znakomitego wyniku z pierwszych w tym sezonie zawodów Pucharu Świata. W Klingenthal nasz reprezentant wywalczył 9. lokatę. To, jak dotąd, jego największy sukces w Pucharze Świata.
Gorzej w ubiegłym roku na szwajcarskim obiekcie wypadł Piotr Żyła. Uplasował się wtedy na lokatach 36. i 37. To był jednak okres budowania formy. Obecnie, skoczek z Wisły jest w zupełnie innym miejscu. W tym sezonie raz był już 5., a raz 6., więc w Engelbergu na pewno nastawi celownik na wysokie miejsca. Podobnie jest z Kamilem Stochem. Po 2. pozycji i triumfie w Titisee-Neustadt, zawodnik z Zębu nie może mierzyć nisko. Co warto podkreślić, w wywiadach przed startem w Engelbergu podkreślał, że szwajcarski obiekt to jedna z jego ulubionych skoczni. Jeśli do tej informacji dorzuci się fakt, że mistrz świata z Predazzo wywalczył 2. miejsce w pierwszej serii treningowej, a w drugiej zwyciężył, nie można mieć wątpliwości, że Stoch jest jednym z faworytów. Szczególnie, że kilku zawodników z czołówki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie wystąpi. Na koniec warto dodać, że lider naszej kadry od dwóch lat zdobywa w Engelbergu miejsce na "pudle" (w sezonie 2011/12 był 12. i 2., zaś w 2012/2013 2. i 14.)
Nawet jeśli rozpędzonym Polakom nie uda się zdobyć Engelbergu, trudno wierzyć w zwolnienie tempa. Kibice przyzwyczaili się do sukcesów i można odnieść wrażenie, że sami skoczkowie również. Szczególnie, że przed nimi jakże istotny Turniej Czterech Skoczni. Pierwszy konkurs niemiecko-austriackiego cyklu zawodów zaplanowano na 29 grudnia.Pierwsza seria sobotniego konkursu w Engelbergu rozpocznie się o godzinie 13.45. Godzinę wcześniej wystartuje seria próbna. Niedzielne kwalifikacje zaplanowano natomiast na 12.15. Początek konkursu o 14.00.
[urlz=http://www.facebook.com/SportyZimowe.SportoweFakty]Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów narciarstwa i nie tylko! Kliknij i polub nas.
Zobacz skok Klemensa Murańki (wideo) [/urlz]
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)