W tym artykule dowiesz się o:
Andreas Goldberger, jeden z najbardziej lubianych byłych skoczków narciarskich, trzykrotny zdobywca Kryształowej Kuli twierdzi, że jak na razie nic nie zaskoczyło go w trwającym Pucharze Świata. Nie zmienia to jednak faktu, że zawody stoją na bardzo wysokim poziomie. Kiepski wiatr i niewielkie błędy podczas skoku nawet najlepszym zawodnikom uniemożliwiają zwycięstwo w konkursie.
W tym sezonie wielu skoczków zabłysło dzięki znakomitej dyspozycji. W kilku przypadkach byli to młodzi zawodnicy, bez większego doświadczenia. Wśród nich na pewno są Słoweniec Jaka Hvala czy Polak Maciej Kot. Austriak zwraca uwagę jednak na jeszcze jednego zawodnika. Już wcale nie tak młodego... - To fantastycznie, że skoki mają swoje nowe gwiazdy. Jednak na mnie największe wrażenie zrobił Jan Matura, który wygrał swój pierwszy konkurs Pucharu Świata w wieku 32 lat - przyznaje "Andi".
A co z Polakami? Czy ostatni wzrost formy naszych reprezentantów to dopiero początek większych sukcesów czy tylko chwilowa zwyżka dyspozycji? - Uważam, że teraz zawodnicy są gotowi do pozostania na najwyższym poziomie przez dłuższy czas - podkreśla Goldberger.
"Andi" wspomina także konkursy zorganizowane w naszym kraju. - Zawsze świetnie jest być w Polsce. Ludzie robią tam wiele dobrego dla skoków narciarskich - zaznacza ulubieniec kibiców, także tych znad Wisły.
Po dotychczas rozegranych zawodach można już ocenić zmiany, jakie dokonano w skokach narciarskich. Co o nich sądzi Andreas? - Myślę, że funkcjonują nieźle. Niestety, dla kibiców pod skocznią są one trudne do zrozumienia. W niektórych miastach są potrzebni bardziej profesjonalni spikerzy - nie ukrywa Austriak.
Drużynowy mistrz świata z Lahti podzielił się z nami także swoim typem na zwycięzcę klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. - Wierzę, że ostatecznie wygra Gregor Schlierenzauer! - mówi Andreas Goldberger.
na Instagramie 
na Facebooku 
