"Co ten Ziobro opowiada?". Potwierdziły się zapowiedzi
Jan Ziobro już tylko z boku przygląda się temu, co dzieje się w polskich skokach narciarskich. Od lat krytykuje poczynania Polskiego Związku Narciarskiego i teraz - w rozmowie z polsatsport.pl - zrobił to ponownie.
I to by było na tyle. Gdy już odłożył narty na bok, nadal było o nim głośno - m.in. ze względu na otwarty konflikt z Adamem Małyszem, podważanie kompetencji poprzedniego prezesa PZN, Apoloniusza Tajnera, czy też innych osób ze środowiska skoków. Dziś zajmuje się pracą w rodzinnej stolarni, ale wciąż obserwuje co dzieje się w skokach.
Niedawno Ziobro rozmawiał z dziennikarzem polsatsport.pl. Nie chciał skupiać się na tym, dlaczego Piotr Żyła, Kamil Stoch i Dawid Kubacki w sezonie 2023/24 nie radzą sobie zbyt dobrze. Jego zdaniem większym problemem jest brak następców wspomnianych zawodników.
- Najlepiej byłoby wymagać od młodych zawodników, ale my ich nie mamy i trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego tak jest - rozpoczął.
- Gdy od kilku lat alarmowałem, że źle się dzieje w Polskim Związku Narciarskim, to ludzie się za głowę łapali: "Co ten Ziobro opowiada?!". Teraz ja zapytam, gdzie oni są? Niech się zastanowią, czy Ziobro nie miał racji? To jest właśnie ten ból polskiej mentalności. Nawet jeżeli ktoś chciałby pomóc i dobrze radzi, to i tak nikt go nie słucha - dodał.
W sobotę, w Willingen, odbędzie się kolejny konkurs Pucharu Świata w skokach. Trudno jednak oczekiwać, aby Biało-Czerwoni włączyli się do gry o czołowe lokaty.
Czytaj także: Zaskoczenie. 23-letni znany skoczek kończy karierę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarzaKibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)