Marnie. Tyle zarobili polscy skoczkowie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
zdjęcie autora artykułu

Po dwóch weekendach Pucharu Świata w skokach narciarskich Polacy nie mają ani jednego powodu do radości. A to przekłada się także na klasyfikację finansową.

Z całą pewnością nie tak polscy kibice wyobrażali sobie początek Pucharu Świata 2023/24 w skokach narciarskich. Podopieczni Thomasa Thurnbichlera słabo zaprezentowali się w Ruce, a Lillehammer potwierdziło, że nie był to przypadek. W niedzielnym konkursie tylko Dawid Kubacki i Piotr Żyła zdobyli punkty do klasyfikacji generalnej.

A słabe występy przekładają się także na niewielkie zarobki naszych zawodników. W klasyfikacji finansowej Kubacki zajmuje 24. miejsce - do tej pory zarobił 3,6 tys. franków szwajcarskich, czyli około 16,4 tys. złotych. Tuż za nim znajduje się Żyła (3,2 tys. franków - około 14,6 tys. złotych).

W sobotę 1,1 tys. franków (5 tys. złotych) zarobił Paweł Wąsek, a 600 Kamil Stoch (2,7 tys. złotych).

Niekwestionowanym liderem klasyfikacji finansowej sezonu jest Stefan Kraft, który w Lillehammer rozbił bank - wygrał obie serie kwalifikacyjne, a także oba konkursy Pucharu Świata. W efekcie zgromadził już na koncie 58 tys. franków, czyli nieco ponad 264 tys. złotych.

9 i 10 grudnia, w Klingenthal, odbędą się kolejne konkursy Pucharu Świata.

Klasyfikacja finansowa po konkursach PŚ w Lillehammer:

Miejsce Zawodnik Kraj Zarobki (PLN)
1.Stefan KraftAustria264 000
2.Andreas WellingerNiemcy168 600
3.Jan HoerlAustria110 300
4.Pius PaschkeNiemcy109 900
5.Daniel TschofenigAustria86 200
6.Stephan LeyheNiemcy84 300
24.Dawid KubackiPolska16 400
25.Piotr ŻyłaPolska14 500
34.Paweł WąsekPolska5 000
40.Kamil StochPolska2 700

Czytaj także: Przepaść. Tak źle nie było od lat

ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora

Źródło artykułu: WP SportoweFakty