Nagła zmiana planów w polskiej kadrze. Thurnbichler wszystko wyjaśnił
Kadra Polski skoczków narciarskich w niedzielę zamiast do Planicy uda się do Norwegii. - Okazało się, że Lillehammer będzie najlepszą opcją - mówi Thomas Thurnbichler.
Kadra Polski skoczków po zakończeniu zgrupowania na Cyprze w połowie miesiąca miała wyjechać do Planicy, by tam trenować na torach lodowych, ale niespodziewanie nastąpiła zmiana planów.
Biało-Czerwoni już w niedzielę (12.11) wieczorem polecą do... Norwegii. - W ostatnim czasie przyglądałem się kilku obiektom i sprawdzałem prognozy pogody. Okazało się, że Lillehammer będzie najlepszą opcją. Obie skocznie, normalna i duża, są naśnieżone, a nadchodzący tydzień zapowiada się tam naprawdę mroźno - zdradził Thomas Thurnbichler, cytowany przez pzn.pl.
Austriacki trener Polaków dodał, że na obiektach w Lillehammer w nadchodzącym tygodniu będzie również trenować norweska kadra.
- Warunki powinny być idealne, co pozwoli nam jeszcze lepiej przygotować się do Pucharu Świata na naturalnym śniegu. Zostaniemy tam do piątku, korzystając z zimowej aury - podkreślił Thurnbichler.
W dwóch konkursach indywidualnych w Ruce (na skoczni HS142) Polskę będą reprezentować: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła.
Zobacz:
Problemy na Wielkiej Krokwi. "Opieszałość na skalę światową"
"Nie powiedział ostatniego słowa". Szalony plan Noriakiego Kasaiego
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)