Jak skoczkowie spędzą czas wolny? Mistrzowska odpowiedź Piotra Żyły

Po intensywnych dniach na skoczni K-95 w Planicy, skoczkowie mają dwa wolniejsze dni. Plany kadry przedstawił rzecznik Adam Widomski. Wcześniej swój pomysł na czas wolny zdradził dziennikarzom Piotr Żyła.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Piotr Żyła PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Ostatnią sobotę lutego zapamiętamy na długo. W konkursie indywidualnym na skoczni K-95, na MŚ w narciarstwie klasycznym, polscy skoczkowie zrobili show. Brylował zwłaszcza Piotr Żyła, który obronił tytuł mistrza świata. Nie zawiedli także pozostali liderzy polskiej kadry: piąty był Dawid Kubacki, a szósty Kamil Stoch.

Dzień później Żyła i Stoch wzięli udział w mikście, w którym reprezentacja Polski zajęła 8. miejsce. Konkurs rozegrano w bardzo trudnych warunkach wietrznych. Podmuchy były silne, zmieniały kierunek, przez co jury kilkukrotnie musiało przerywać zawody i czekać na poprawę warunków. Na pewno zatem i ten konkurs, mimo mniejszego ładunku emocjonalnego, dał się we znaki Biało-Czerwonym.

W związku z tym poniedziałek i wtorek na mistrzostwach świata, to czas poświęcony przede wszystkim na odpoczynek dla polskich skoczków. - Chcemy odpocząć i złapać trochę oddechu po ostatnich intensywnych dniach na skoczni - mówił dziennikarzom Adam Widomski, rzecznik prasowy polskiej kadry skoczków.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

W poniedziałkowe przedpołudnie zawodnicy odbyli trening na sali, gdzie grali w siatkówkę i siatkonogę. Później przeszli cotygodniowe testy siły i mocy na specjalnej platformie. Popołudnie zarezerwowano natomiast na czas wolny. Jakie w związku z tym mają plany skoczkowie?

- Na pewno przed dużą skocznią wrócę do gry na gitarze. Duża skocznia, to trzeba będzie dużo grać. Przed rywalizacją na większym obiekcie zamierzam się także dobrze wyspać - podkreślił Piotr Żyła po niedzielnym mikście i jak zawsze rozbawił swoją odpowiedzią.

Mistrz świata ma co odsypiać, bowiem jak sam mówił - z powodu emocji, które towarzyszyły mu po sobotnich zmaganiach - nie spał długo i w niedzielę wstał już o 7:00 rano. - Zamierzałem dłużej pospać, ale nic z tego nie wyszło - zdradził.

Nieco inny plan na czas wolny ma Kamil Stoch. - Na pewno poczytam dobrą książkę. Nie będę myślał o zawodach, o tym gdzie jesteśmy i co nas jeszcze czeka. Będę się starał wyciszyć przed drugą częścią mistrzostw świata - podkreślił trzykrotny mistrz olimpijski.

W niedzielę na skoczni nie było Dawida Kubackiego. Wicelider Pucharu Świata ten dzień, jak i poniedziałek oraz wtorek wykorzysta na odpoczynek po piątkowych i sobotnich skokach. Przypomnijmy, że start 32-latka na mniejszym obiekcie w Planicy stał pod dużym znakiem zapytania po tym, jak w środowy wieczór doświadczony skoczek poczuł mocny ból w plecach.

Sytuacja była poważna, ale dzięki pracy lekarza i fizjoterapeuty ból udało się zmniejszyć na tyle, iż Kubacki wystartował w konkursie i otarł się o medal (zabrakło niespełna 1,5 punktu). - Już po zawodach te plecy zacząłem jednak czuć - mówił szczerze Kubacki. Na szczęście do środy ma dużo czasu, by w pełni się zregenerować i skakanie na dużym obiekcie rozpocząć od pierwszego skoku treningowego.

Interesujący plan kadra skoczków miała na wtorek. Do południa zaplanowana była wycieczka na rowerach elektrycznych wokół jeziora, położonego obok austriackiej bazy polskich skoczków na MŚ. - Pogoda się jednak zepsuła, spadł śnieg i chwycił mróz. W tej sytuacja wycieczka rowerowa nie byłaby zatem bezpieczna, dlatego z niej zrezygnowaliśmy - powiedział Adam Widomski.

Ruszyła burza mózgów i sztab szkoleniowy myśli, jak w inny sposób zorganizować skoczkom wtorkowe przedpołudnie. Z kolei na popołudnie polska reprezentacje ma zaplanowany wyjazd do Villach i kolację w jednej z tamtejszych restauracji, by jeszcze lepiej zintegrować się przed dwoma kolejnymi konkursami na mistrzostwach świata.

Od środy skoczkowie wracają do pracy na skoczni. Tego dnia zaplanowano trzy serie treningowe na obiekcie K-125. Dzień później, o 17:30, odbędą się kwalifikacje z udziałem czterech Polaków. W piątek, o tej samej porze, zaplanowano konkurs indywidualny. Z kolei w sobotę odbędzie się drużynówka (od 16:30), w której Biało-Czerwoni będą jednymi z głównych faworytów do zwycięstwa.

Z Planicy Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
"Żałujemy tej decyzji". Adam Małysz szczery do bólu
Niełatwa noc Kamila Stocha. Wyjaśnił, co się stało

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Polacy wygrają konkurs drużynowy na MŚ w Planicy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×