Na takie słowa trenera kadry czekaliśmy. "Skakał perfekcyjnie"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler
zdjęcie autora artykułu

Tuż przed MŚ w narciarstwie klasycznym 2023, najważniejszą imprezą sezonu, Thomas Thurnbichler specjalnie dla WP SportoweFakty ocenia formę swoich podopiecznych. Słowa szkoleniowca ucieszą kibiców.

Już w czwartek od 12.30 pierwsze trzy serie treningowe skoczków przed konkursem indywidualnym na K-95 na MŚ w Planicy. W sobotę tytułu bronić będzie Piotr Żyła, ale oprócz 36-latka wśród głównych faworytów zawodów wymienia się także Dawida Kubackiego. O ich formie, a także o dyspozycji zmagającego się ostatnio z kryzysem Kamila Stocha mówi nam Thomas Thurnbichler.  Szymon Łożyński, WP SportoweFakty: 

Jaki cel ma osiągnąć zespół w mistrzostwach świata w Planicy? Z ilu medali będzie pan zadowolony?

Thomas Thurnbichler, szkoleniowiec polskich skoczków: Chciałbym, żeby zawodnicy oddali najlepsze skoki, na jakie ich stać. Nie będę deklarował liczby medali. Ale na pewno stać nas, by w każdych zawodach powalczyć o miejsce na podium.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Kamil Stoch miał ostatnio kryzys. Został wycofany z dwóch konkursów Pucharu Świata, trenował w Zakopanem. Jak wyglądały jego skoki?

Skakał naprawdę dobrze. Porządnie odpoczął, odzyskał chęć i radość ze skakania. Wrócił na skocznię razem z nami, jego próby wyglądały dobrze i nie musimy się martwić. Jest gotowy.

Znacznie mniejszy kryzys przeżywał Dawid Kubacki. Już w Lake Placid oddał kilka świetnych skoków. Po treningach w Zakopanem wrócił do formy z pierwszej części sezonu?

W Stanach Dawid skakał naprawdę świetnie. Trochę krótsze skoki w pierwszych seriach tamtych konkursów wynikały przede wszystkim z trudnych warunków pogodowych. Na treningach skakał perfekcyjnie. Wygląda na osobę, która jest pewna swoich skoków.

A co z Piotrem Żyłą? 

W ostatnim czasie mieliśmy dwie długie podróże - najpierw do Japonii potem do USA. Piotrek był zmęczony. Po powrocie do kraju porządnie jednak odpoczął i na treningach oglądaliśmy już innego Piotra - skakał na bardzo wysokim poziomie. Również jest dobrze przygotowany do mistrzostw i nie martwię się o jego formę.

Do Planicy zabrał pan również Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła. Kto z tej dwójki jest bliżej miejsca w składzie reprezentacji Polski na konkurs drużynowy?

Ten, który będzie skakał lepiej już w Słowenii. W ostatnim czasie obaj oddawali dobre skoki. Cieszę się, że mam ich w zespole. Zobaczymy, jak będą prezentowali się już na tutejszych skoczniach i wtedy podejmiemy decyzję.

Tuż przed mistrzostwami świata jury zaskoczyło swoim zachowaniem, bowiem w konkursach indywidualnych w Rasnovie i Lake Placid ani razu nie zmieniło belki startowej w jednej serii. Wierzy pan, że w Słowenii sędziowie zachowają się podobnie?

To na pewno byłoby z korzyścią dla rywalizacji sportowej. Podtrzymuję swoją opinię, którą wyraziłem już w pierwszej części sezonu, że obniżanie belek w niektórych konkursach działo się zbyt szybko. To nie wpływało dobrze na rywalizację i wierzę, że nie będzie takiego scenariusza na mistrzostwach świata.

To pana debiut jako pierwszy trener zespołu w mistrzostwach świata. Czuje pan stres czy bardziej ekscytację?

Ekscytację. Mistrzostwa świata są wielkim wydarzeniem, zwłaszcza, że będę prowadził na nich polską drużynę. Dla wszystkich zespołów to ważny moment sezonu. Cieszę się bardzo, że jestem tutaj ze swoimi podopiecznymi i nie możemy się już doczekać rywalizacji.

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także: Legenda nie ma wątpliwości ws. decyzji trenera polskich skoczków Sprzęt polskich skoczków wywołał zamieszanie. Czy rywalom znów "opadną szczęki"?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Dawid Kubacki zostanie mistrzem świata na skoczni K-95 w Planicy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
MACIEK55555
23.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Medali bedzie ***0*** Koniec Polskich skokow nadchodzi szybkimi krokami.Dzieki Malyszowi Tajnerowi i Kruczkowi.  
avatar
gp56
23.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
medale dla Polski, zdobywają przede wszystkim dziennikarze. Ogólnie sport zimowy leży na plecach i kwiczy.  
avatar
Nie wspieram Ukrainy
23.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nie wracajcie bez medalu, bo wykopią pana z tej posady.