Niewyobrażalna sytuacja w skokach. Dotknęła Kubackiego [OPINIA]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Franz Kirchmayr/SEPA.Media / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
Getty Images / Franz Kirchmayr/SEPA.Media / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
zdjęcie autora artykułu

Przed sezonem trudno było wyobrazić sobie, że z takimi liczbami, jakie w tym sezonie ma Dawid Kubacki, Polak w trakcie sezonu może stracić żółtą koszulkę lidera. Stało się, ale nie wszystko jeszcze stracone. Polak wciąż jest w grze.

Pięć zwycięstw, cztery drugie miejsca, trzy trzecie i tylko raz, na 17 konkursów indywidualnych, miejsce poza dziesiątką. W większości sezonów Pucharu Świata w XXI wieku takie osiągnięcia nie tylko gwarantowałyby żółtą koszulkę lidera, ale jeszcze zdecydowaną przewagę nad kolejnymi skoczkami.

Tymczasem w tym sezonie, z takimi liczbami, Dawid Kubacki - skaczący najlepiej w swojej karierze - musi pogodzić się z tym, że na półmetku sezonu jest już "tylko" wiceliderem PŚ i traci 26 punktów do prowadzącego Halvora Egnera Graneruda. Norweg Polakowi może się wręcz śnić po nocach, bo może pokonać naszego reprezentanta już w drugiej klasyfikacji w tym sezonie.

Najpierw Granerud okazał się lepszy od Kubackiego w Turnieju Czterech Skoczni, mimo że Polak na niemiecko-austriackich skoczniach też skakał świetnie i w żadnym konkursie nie wypadł poza podium. Teraz Norweg - po tym jak w sobotę wygrał w Bad Mitterndorf - odebrał 32-latkowi żółtą koszulkę lidera i musimy liczyć się z tym, że nie odda jej już Polakowi.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Skoki Graneruda wyglądają imponująco. Skacze daleko w każdych warunkach. Wygląda jak... Dawid Kubacki na samym początku sezonu, gdy nie dawał szans rywalom w Wiśle, Titisee-Neustadt czy Engelbergu. Teraz Polakowi przytrafiła się mała zadyszka, która - nie oszukujmy się - prędzej czy później musiała nastąpić.

Nie da się skakać na najwyższym poziomie od listopada do kwietnia. Granerud nieco spokojniej wszedł w sezon i dopiero od końcówki roku "wskoczył" na najwyższy pułap. Nadzieją jest to, że Polak popełnia małe błędy, na pewno nie aż takie, by być dopiero 10., jak w sobotę. Na wyniku Kubackiego zaważył przede wszystkim pech do warunków w pierwszym skoku. Gdyby miał więcej wiatru pod nartami, najprawdopodobniej poleciałby 20 metrów dalej i byłby blisko czołowej trójki. Stać go było co najmniej na takie loty, jak czwartego w zawodach Piotra Żyłę. Udowodnił to w finale po próbie na 230,5 metra.

Tym samym teraz przed Kubackim wyzwanie, by w okresie minimalnej słabszej dyspozycji stracić do Graneruda jak najmniej. Sezon jest jeszcze długi. Licząc z niedzielnymi zawodami, zaplanowano jeszcze 15 indywidualnych konkursów. Realny jest scenariusz, że ten sam mały dołek formy, który ma teraz Kubacki, przytrafi się też Granerudowi za około miesiąc. Z kolei Polak może wtedy skakać znów tak wybitnie, jak na samym początku sezonu.

Dlatego nie możemy skreślać Polaka. Tak samo jak nie możemy napisać, że na pewno to Granerud zdobędzie Kryształową Kulę. Teraz na pole position do niej wysunął się Norweg, ale wyścig jest jeszcze długi. Już teraz najlepszym sezonem w karierze Kubacki zasłużył na to, żebyśmy wierzyli w niego aż do końca.

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także: Wielka zmiana w klasyfikacji Pucharu Świata Nie tylko wiatr. Już wiadomo, co stało się w pierwszym skoku Kubackiego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Wierzysz jeszcze, że to Dawid Kubacki wygra klasyfikację generalną Pucharu Świata?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (8)
avatar
jurasg
29.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jeden z najnudniejszych sportów, wchodzą na tą belkę, za mocno wieje - z chodzą, znowu wchodzą i znowu za mocno wieje i znowu z chodzą. Emocje jak na grzybach.  
avatar
Hampelek
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest jakaś tragedia w tym sporcie. To co dzisiaj jury zrobiło to kolejny skandal. Ilu zawodników straciło szansę po obniżeniu belki o 4 stopnie? A noty? To są noty za styl a nie za odległość Czytaj całość
avatar
DrawA
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlatego przestałem oglądać te pieprzone skoki. Kompletnie w 4 literach mam kto wygra. To zaczyna być jak jakaś jazda figurowa na lodzie. Nikt nic nie kuma. Sędziowie decydują. To niech sobie sa Czytaj całość
avatar
kros
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Widac obnizke formy nie ma co zwalac na wiatr !  
avatar
Życie Luśnia
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
BO TO trzeba na progu soczyście się wybić, a nie przejeżdżać jak worek ziemniaków. A potem zwalać pismaku na wiatr.