Kubacki nie miał szczęścia. "Byłem trochę zmęczony"
Jedenaste miejsce podczas niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Sapporo zajął Dawid Kubacki. - Moje skoki nie były fajne - powiedział lider klasyfikacji generalnej w rozmowie z Eurosportem.
Tego Kubackiemu zabrakło w drugiej serii. W niej lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich wylądował na 125. metrze i wypadł z pierwszej dziesiątki. Sklasyfikowany został na jedenastej pozycji i był to jego najsłabszy występ w tym sezonie. Wygrał Ryoyu Kobayashi.
Kubacki w drugiej serii leciał pasywnie, brakowało mu powietrza pod nartami i skończyło się bardzo krótkim, jak na możliwości Kubackiego, skokiem. Polak machnął ze złości tylko ręką. Po zawodach nie ukrywał, że jest zmęczony startami w Japonii.
- Moje skoki nie były fajnie, sporo im brakowało. Czułem, że nogi nie pracowały tak jak trzeba, może byłem trochę zmęczony tym wyjazdem. Nie można się załamywać, na tej skoczni można jeszcze więcej stracić. Ja muszę po prostu robić swoje na skoczni i tyle - powiedział Kubacki.
Teraz skoczkowie wrócą do Europy. Kolejne zawody odbędą się na mamuciej skoczni w Bad Mitterndorf.
Czytaj także:
Szok w Sapporo. Pogrom wielkich nazwisk
Potężna rewolucja w skokach bliżej niż myślisz. W tym planie jest jedno "ale"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)