W tym artykule dowiesz się o:
Reporter TVP Sport zauważał, że Dawid Kubacki podczas drugiego skoku miał "piekielnie trudne" warunki. Dopytywał, czy to właśnie one wpłynęły na krótszy skok.
- Myślę, że było po prostu bardzo ciężko pod koniec. Jeszcze tego nie zdążyłem przegadać z trenerem, ale na czucie - to był lepszy skok jak ten w pierwszej serii. Mam nadzieję, że trener to potwierdzi, że było okej - mówił Kubacki.
Następnie odniósł się do minimalnej porażki z Austriakami. - Wiadomo, to tak niewielka różnica, że każdy mógł tutaj nadrobić te pół metra z hakiem. Nie słyszałem, co koledzy mówili. Pewnie zrzucili winę na mnie i zostanie, że to ja mogłem ten metr dorzucić - podsumował w żartobliwym tonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora
Tym razem jako pierwszy w reprezentacji Polski skoki oddawał Kamil Stoch, który dobrze wszedł w konkurs. - To nie była dla mnie nowa sytuacja, już kiedyś miałem okazję skakać jako pierwszy. Cieszę się, że jestem częścią takiej drużyny. Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy będę pierwszy, drugi, czy ostatni. I tak każdy musi zrobić to, co umie - zaznaczał w TVP.
- Każdy z nas dał, ile mógł i walka była do końca. Tego jednego punktu brakło, ale co zrobić. Tak bywa w sporcie. Walczymy dalej - spostrzegł z kolei Piotr Żyła.
Wywalczenie drugiego miejsca to szczególny moment dla Pawła Wąska. - To moje pierwsze podium. Całkiem przyjemne uczucie. Jeszcze niedawno nie byłem pewny, czy w ogóle będę skoczkiem narciarskim, a teraz stoję z najlepszymi zawodnikami świata na podium - podkreślał w Eurosporcie, a Kubacki dodawał, że "po takiej walce, drugie miejsce też smakuje dobrze".
Zobacz także: > To będzie wielka bitwa. Zobacz indywidualne wyniki konkursu > Polska druga w Zakopanem! "Maszyna ruszyła"
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
