"Obudził mnie o piątej rano". Kamil Stoch opowiedział, co się działo przed konkursem
Kamil Stoch wraca do wielkiej formy. Jego występ podczas Turnieju Czterech Skoczni należy ocenić bardzo wysoko. A jak sam komentuje swój występ?
- Cieszę się, że grałem jedną z głównych ról w tym jakże pięknym spektaklu - przyznał Stoch przed kamerą Eurosportu. - Jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy, że zaliczyłem kolejny dobry konkurs w moim wykonaniu.
Polski skoczek nie ukrywa, że powrót do dobrego skakania wiele go kosztuje. Wiele... - ... cierpliwości - zdradził. - To codzienna, ciężka praca. Bardzo dużo mnie to kosztuje, ale wszystko schodzi na drugi plan, bo radość z każdego kolejnego skoku jest ogromna. Cieszy mnie to, że idę w dobrym kierunku. Nawet bardzo dobrym.
Stoch opowiedział również, o której godzinie obudził się w piątkowy (6.01.) poranek. - O piątej rano obudził mnie jego telefon - śmiał się w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu.
Oczywiście chodzi o to, że tak wcześnie rano zadzwonił telefon Dawida Kubackiego. To była żona skoczka, która przekazała mu radosną informację o narodzinach drugiej córeczki - Majki. Informacja wywołała w hotelu, w którym spali Polacy, takie poruszenie, że wyjątkowo sportowcy wstali wcześniej niż zwykle.
Czytaj także: "To absolutnie chore". Granerud przemówił po wygranej >>
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)