"Człowiek się zastanawiał, co się dzieje". Kubacki zaskoczony w Ga-Pa

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
zdjęcie autora artykułu

- Była pewna niespodzianka na skoczni - przyznał przed kamerą Eurosportu Dawid Kubacki. Mimo tego w sobotnich kwalifikacjach do konkursu w Ga-Pa przy okazji 71. Turnieju Czterech Skoczni okazał się bezkonkurencyjny. Pofrunął tam, gdzie nikt inny.

Polak jako jedyny przekroczył granicę 140 metrów i zwyciężył w kwalifikacjach do noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen.

Dawid Kubacki nie ukrywał jednak, że pewna rzecz była dla niego dużym zaskoczeniem. Mowa o rozbiegu, gdzie nie było "równo".

- Telepało na rozbiegu. Była pewna niespodzianka na skoczni. Pierwszy skok i taka tarka, że człowiek się zastanawiał, co się dzieje. Czego sobie nie pozapinał albo gdzie tam coś wpadło pod narty - przyznał przed kamerą Eurosportu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Lider klasyfikacji PŚ w skokach narciarskich zdradził też co mogło być tego przyczyną. - Tutaj było bardzo ciepło, może mrożenie nie nadążało i te tory były wyboiste. Po dwóch skokach można się było do tego przyzwyczaić, choć było to takie uczucie, jakbyśmy jeździli po letnich torach - dodał.

W kwalifikacjach Kubacki poleciał jednak kapitalnie. Tutaj pomóc mogły próbne skoki. Nasz skoczek przyznał bowiem, że było trochę testowania, szukania timingu i pozycji. Z kwalifikacyjnego skoku nie był jednak zadowolony w stu procentach.

Dlaczego? Telemark do poprawy - rzucił krótko, po czym dodał z uśmiechem, że "do następnego roku ma czas", żeby to poprawić.

Kubacki przyznał też, że wraca do pełni formy po chorobie. Najbardziej chodzi o nogi. - Z dnia na dzień są lepsze. Ja też czuję się lepiej i widzę, że te nogi działają na skoczni. Jestem więc spokojny - zakończył.

Kubacki w kwalifikacjach wyprzedził Słoweńców Anże Laniska i Timiego Zajca. Czwarty był Piotr Żyła, zaś siódmy Kamil Stoch. Zaskoczeniem było dopiero szóste miejsce lidera TCS Halvora Egnera Graneruda (Norwegia).

Konkurs w Garmisch-Partenkirchen odbędzie się w niedzielę, 1 stycznia o godz. 14:00. Transmisję na żywo pokażą stacje TVN i Eurosport 1 oraz platformy Pilot WP i Player. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Zobacz także: Granerud rywalem Polaka w pierwszej serii. Oto przeciwnicy Biało-Czerwonych Kontrowersyjne noty dla polskiego skoczka. To się naprawdę stało

Źródło artykułu: WP SportoweFakty