Decyzja zapadła. Trener Polaków jest stanowczy

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch i Thomas Thurnbichler
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch i Thomas Thurnbichler
zdjęcie autora artykułu

Wraca temat dyskwalifikacji Kamila Stocha podczas kwalifikacji przed Pucharem Świata w Wiśle. Selekcjoner reprezentacji Polski Thomas Thurnbichler zapowiedział w rozmowie z Interią, jakie kroki zostaną poczynione.

W Wiśle Kamil Stoch został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. - Na pewno szkoda, co stało się z Kamilem Stochem. Podczas pomiaru zabrakło około 2 cm, by kombinezon spełniał wymogi - podkreślał Thomas Thurnbichler w rozmowie z WP SportoweFakty.

Podczas wywiadu dla Interii selekcjoner Biało-Czerwonych zaznaczył natomiast, że był bardzo zły ze względu na dyskwalifikację i zapewnił, że sytuacja została już wyjaśniona.

- Pragnę podkreślić jedną rzecz - to nie była wina Kamila, tylko nasza. Podczas przygotowywania kombinezonu dla Kamila dokonaliśmy złego wyboru, szyjąc go na krawędzi dopuszczalnego limitu. Skończyło się dyskwalifikacją, ale wiemy, co robić - dodał.

Co zatem będzie ze sprzętem Kamila Stocha? Czy otrzyma nowy kombinezon na Puchar Świata w Ruce (26/27 listopada)? Również na to pytanie odpowiedział szkoleniowiec.

- Cały czas nad tym pracujemy, dostosowujemy się do nowych zasad. Nie można za jednym zamachem totalnie zmienić kombinezonów. Staramy się je zaadaptować do nowego regulaminu stopniowo. Kamil dostanie nowy kombinezon. Ten jego poprzedni nie był całkiem zły. Był minimalnie za szeroki w okolicach brzucha - podsumował.

Czytaj także: > Zwróciłeś na to uwagę? Piotr Żyła przebił samego Dawida KubackiegoCo za riposta do Tajnera. Żona Stocha wszystko ujawniła

ZOBACZ WIDEO: Rozbrajająca szczerość Żyły. "Dawno takiego nie było"

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
Cheers
13.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytuł artykułu brzmi tak groźnie, że już myślałem, że to koniec z piciem alkoholu. Na szczęście nie o to chodziło.  
avatar
yes
12.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trener mówi "nasza wina", czyli nie wiadomo czyja...  Może jest wina żony, która go wymęczyła lub dała za mało deseru?  
avatar
Maly Kurdupel
12.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jakie to paskudne polskie tlumaczenie mial za duzo 2 cm ale sedzia mogl przymrozyc oko bo to Polak. Walka sportowa nie powinna sie skupiac na centymetrach ale na odleglosci skoku i ciezke Czytaj całość
avatar
StanBandzior
12.11.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Qwa mać, czy naprawdę te 2 cm zrobią z kogoś mistrza że musimy być tak pazerni na te centymetry?