Klub Malwiny Smarzek rozegrał kolejny tie-break

Za siatkarkami Lokomotiwu Kaliningrad pierwszy w sezonie tak intensywny tydzień, a to z uwagi na rozpoczęcie fazy grupowej Ligi Mistrzyń. We wtorek lider rosyjskiej Superligi wystartował zgodnie z planem w europejskim pucharze i wygrał 3:0 z ukraińskim Prometejem Dnipro. Na krajowym podwórku już w sobotę stoczył pięciosetowe starcie.

Lokomotiw wygrał w nim 3:2 z towarzyszącą mu w górnej połowie tabeli Leningradką Sankt Petersburg. W ten sposób pozostaje niepokonanym liderem, choć w drugim spotkaniu z rzędu zgubił punkt. Również w tie-breaku rozprawił się tydzień temu z Dynamem Krasnodar.

Drużyna Malwiny Smarzek była gorsza od przeciwnika w pierwszym i drugim secie, znalazła się w opresji, mimo to potrafiła odwrócić wynik i zwyciężyć. - Musiałyśmy podnieść się mentalnie. Na pewno mamy nad czym pracować, ale z drugiej strony jesteśmy zadowolone, że po trudnych podróżach, mimo zmęczenia, pokazałyśmy charakter - cytuje oficjalna strona klubu kapitan zespołu Irinę Woronkową.

Woronkowa wskazała jako najważniejszy element w grze gospodyń blok. Pomogła w tym Malwina Smarzek, która siedem razy blokowała zawodniczkę Leningradki. Grająca w podstawowym składzie Polka zdobyła w sumie 22 punkty i to najwięcej w zespole z Kaliningradu.

8. kolejka Superligi kobiet:

Lokomotiw Kaliningrad - Leningradka Sankt Petersburg 3:2 (23:25, 22:25, 25:21, 25:22, 15:9)

Gubernija Niżny Nowogród - Jenisej Krasnojarsk 2:3 (18:25, 19:25, 25:13, 32:30, 10:15)

Metar Czelabińsk - Tulica Tuła 0:3 (10:25, 16:25, 22:25)

Tabela Superligi kobiet:

Czytaj także: Holenderki udowadniają, że pewnych rzeczy się nie zapomina. "Przez rok nie było jej na boisku" Czytaj także: Środkowy zakończył 15-letnią karierę w reprezentacji Argentyny

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: znany trener nie rzuca słów na wiatr. Co za gest!