Liga Narodów. Znowu ta Słowenia! Reprezentacja Polski na tarczy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski podczas meczu ze Słowenią
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski podczas meczu ze Słowenią
zdjęcie autora artykułu

Słowenia nadal ma sposób na reprezentację Polski. To czwarta wygrana na pięć ostatnich bezpośrednich spotkań pomiędzy tymi zespołami. Nasz zespół przegrał w trzeciej kolejce Ligi Narodów 1:3.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dwóch zwycięstwach nad Włochami i Serbią, reprezentacja Polski zaostrzyła apetyty kibiców na kolejne wygrane. Słoweńcy od dłuższego czasu są niewygodnymi rywalami dla Biało-Czerwonych. Przełamaniem był mecz podczas walki o igrzyska, ale podczas mistrzostw Europy wygrywali z naszą kadrą trzykrotnie.

Podopieczni Alberto Giulianiego bardzo mocno zmotywowani przystąpili do Ligi Narodów. Długo walczyli o to, by móc grać w tych prestiżowych rozgrywkach. Ciągle coś stawało na przeszkodzie. Nie wywalczyli awansu na igrzyska, więc na tę część sezonu był to ich główny cel. W debiucie przegrali z Serbami (1:3), ale wygrali z Włochami (3:0) i po tym triumfie przystąpili do rywalizacji z podwójnymi mistrzami świata.

Trener Vital Heynen postanowił dać odpocząć m.in. Wilfredo Leonowi czy Kamilowi Semeniukowi. Do gry oddelegował zupełnie inną szóstkę niż w dwóch poprzednich spotkaniach, dzięki czemu kolejni zawodnicy mogli się sprawdzić na boisku.

ZOBACZ WIDEO: Czym jest "bańka" podczas Ligi Narodów? Wyjaśnia kierownik reprezentacji

Początek nie był najlepszy dla naszej kadry. Wynikało to jednak głównie z dobrej gry Słoweńców, u których funkcjonowała lepiej zagrywka, a także atak. Po naszej stronie rytmu w ataku znaleźć nie mogli Aleksander Śliwka i Michał Kubiak. W końcówce przebudził się Mateusz Bieniek, ale było już za późno na odrobienie strat, rywale wygrali seta do 22.

Na początku drugiej partii doszło do dość długiej wideoweryfikacji w efekcie powtórzonej piłki. Od tej pory Biało-Czerwoni zaczęli radzić sobie znacznie lepiej. Świetnie nadal grał Bieniek, stając się liderem drużyny. Więcej korzyści przynosiły sprytne akcje Śliwki.

Słoweńcy nie spuszczali z tonu, cały czas dobrze grali Klemen Cebulj i Tine Urnaut. Na niewiele się to zdało, zarówno Gregor Ropret, jak i Dejan Vincić nie byli w stanie odwrócić losów seta, kiedy w polu zagrywki pojawił się Bieniek.

Przegrana partia nie podłamała drużyny Giulianiego. Ofiarna gra Janiego Kovacicia w defensywie ratowała ogrom piłek. Słoweńcy przejęli na dobre inicjatywę, Toncek Stern pewnie kończył piłki na prawym skrzydle i nie było złudzeń, kto jest lepszy.

Czwarty set okazał się ostatnim. Choć Polacy walczyli do samego końca, bez dobrego przyjęcia nie znaleźli recepty na przeciwników. Ci bezlitośnie wykorzystywali wszelkie błędy. Ropret miał duży komfort, częściej korzystał ze środkowych. Gdyby nie Bieniek, to porażka w tej partii byłaby bardziej dotkliwa. Spotkanie zakończył błąd w ataku Łukasza Kaczmarka.

Polska - Słowenia 1:3 (22:25, 25:23, 19:25, 23:25)

Polska: Kaczmarek, Łomacz, Kubiak, Śliwka, Bieniek, Kłos, Wojtaszek (libero) oraz Fornal, Drzyzga, Muzaj

Słowenia: Stern, Pajenk, Ropret, Kozamernik, Cebulj Urnaut, Kovacić (libero) oraz Sket, Vincić, Videcnik.

Czytaj też:  Liga Narodów. Kolejny dreszczowiec reprezentacji Niemiec. Niespodziewane problemy Francuzów Liga Narodów. Zagraniczne media po meczu Polska - Serbia: Polacy nierozwiązywalną zagadką i koszmarem dla Serbów

Źródło artykułu:
Czy reprezentacja Polski zajmie miejsce w Top 3 w Lidze Narodów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
avatar
Wino1901
31.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Te komentarze polskich kibiców są zabawne. Po jednej porażce od razu hejt. Przypomnę tylko - mamy rok olimpijski, przypomnę też 2012 rok. Wtedy Rosja odpuściła Ligę Światową i przegrała ją z kr Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
31.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Drogą cenę płaci reprezentacja za holowanie Kubiaka. Zasługi to jedno a obecna przydatność dla drużyny drugie… Ale na Igrzyska Kubiak i tak pojedzie.  
Kris59
31.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Założe się z kazdym,że do Tokio pojada też nazwiska.Nie wyobrażam sobie aby Heynen nie zabrał Kubiaka czy Śliwki niezaleznie w jakiej będa w formie. Heynen nie zawsze kieruje sie formą zawodnik Czytaj całość
avatar
erektus
31.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Od Kubiaka piłka odbijała się jak od stodoły, zero przyjęcia, zero ataku, zero zagrywki. Niestety metryki nie oszukasz, tym bardziej że brakuje mu wzrostu, co nadrabiał skocznością i sprytem, t Czytaj całość
avatar
Steel
31.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liga Narodów kończy się miesiąc przed Igrzyskami: w tzw. międzyczasie nikt formy nie złapie, ani pewnie nie starci, więc Vital da pograć wszystkim zawodnikom - a do Tokio pojadą Ci w formie, a Czytaj całość