PlusLiga. Spore wzmocnienie VERVY Warszawa. Reprezentant Serbii nowym atakującym

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Sebastian Borowski / Na zdjęciu od prawej: Dusan Petković
Newspix / Sebastian Borowski / Na zdjęciu od prawej: Dusan Petković
zdjęcie autora artykułu

Praca nad budową składu w ekipie z Warszawy trwa. Działacze VERVY Orlen Paliwa, po rozstaniu z Janem Królem, błyskawicznie zakontraktowali nowego atakującego. Do ekipy Andrei Anastasiego dołączył Dusan Petković.

W tym artykule dowiesz się o:

- Bardzo cieszę się z tego transferu. Dusan Petković to świetny zawodnik z dużym doświadczeniem. Kibice w Polsce znają go z gry w PGE Skrze Bełchatów. Wcześniej przez dwa sezony występował w lidze włoskiej i pokazał się tam z najlepszej strony. Jest silny, ma duży zasięg. Bardzo dobrze radzi sobie na wysokich piłkach, a jego niewątpliwym atutem jest zagrywka, o czym przekonaliśmy się na własnej skórze podczas meczów o brązowe medale PlusLigi - skomentował na łamach oficjalnej strony klubowej Andrea Anastasi, szkoleniowiec VERVY Warszawa Orlen Paliwa.

Dusan Petković najlepszy występ w PlusLidze zanotował właśnie w konfrontacji z warszawianami. 14-kwietnia 2021 siatkarz z Bałkanów zapisał na swoim koncie 28 punktów, notując przy okazji 6 asów serwisowych. Reprezentant Serbii w stołecznej ekipie zastąpić ma Jana Króla.

Dusan Petković ma 29 lat i mierzy 202 cm. Jego zasięg w ataku to 352 cm, a w bloku - 330 cm. Swoją przygodę z siatkówką rozpoczął w klubie Radnicki Kragujevac, skąd przeniósł się do Crveny Zvezdy Belgrad. W 2014 roku wyjechał do Francji, gdzie przez dwa sezony bronił barw AS Cannes. W sezonie 2016/2017 występował w lidze katarskiej, a w latach 2017-2019 we włoskim klubie Argos Volley Sora. Stamtąd przeprowadził się do Bełchatowa.

Czytaj także: PGE Skra Bełchatów z kolejnym wzmocnieniem. Ma doświadczenie z PlusLigi Oficjalnie. PGE Skra odpaliła bombę transferową. Wielki powrót do Bełchatowa

ZOBACZ WIDEO: ZAKSA ma mały niedosyt mimo wygrania Ligi Mistrzów. "Osiągnęlibyśmy wszystko w tym sezonie"

Źródło artykułu: