Krok od sensacji w Zawierciu. MKS Będzin nie zamierza oddać PlusLigi bez walki

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie
zdjęcie autora artykułu

MKS Będzin ma nikłe szanse na utrzymanie w PlusLidze, jednak zgodnie z zapowiedziami trenera Jakuba Bednaruka, zamierza godnie pożegnać się z elitą. Przekonali się o tym gracze Aluronu CMC Warty, którzy pokonali autsajdera dopiero po tie-breaku.

Zespół MKS-u Będzin od sześciu lat rywalizuje w siatkarskiej PlusLidze. Wszystko wskazuje na to, że obecny sezon będzie dla podopiecznych Jakuba Bednaruka ostatnim w elicie. W konfrontacji z Aluron CMC Wartą Zawiercie będzinianie pokazali jednak charakter i serce do walki. Co prawda przegrali po raz dwudziesty w sezonie, jednak wywalczony punkt mogą uznać za sukces.

Przyjezdni na otwarcie otrzymali kilka mocnych ciosów. Maximiliano Cavanna od pierwszych piłek uruchomił wszystkie możliwe strefy, co zaskoczyło będzinian. Po asie serwisowy Flavio Gualberto zawiercianie prowadzili sześcioma punktami i wydawało się, że powinni kontrolować przebieg seta (9:3). W pewnym momencie jednak niemoc ogarnęła skrzydłowych. Problemy z kończeniem ataków mieli Mateusz Malinowski i Garrett Muagututia. Wykorzystali to goście, którzy dzięki doskonałej zagrywce Bartosza Gawryszewskiego i grze Rafała Faryny, odrobili straty, doprowadzając do emocjonującej końcówki. Ostatnie słowo należało do miejscowych. Z opresji swój zespół uratował Piotr Orczyk.

MKS grał ambitnie i zaskakująco skutecznie, drugiego seta rozstrzygając na swoją korzyść. Podopieczni Jakuba Bednaruka poprawili blok, a do doskonale dysponowanego Rafała Faryny dołączyli w ataku Rafał Sobański i Jose Ademar Santana. Gospodarzom brakowało stabilizacji i zostali za to ukarani. Co prawda przez pół seta posiadali inicjatywę, ale w kluczowym momencie zawiedli. Wynik próbował ratować Garet Muagututia, zabrakło jednak wsparcia ze strony głównej armaty Aluronu CMC Warty, Mateusza Malinowskiego.

ZOBACZ WIDEO: Jak Iga Świątek przygotowuje się do meczów? Daria Abramowicz zdradza rutynę mistrzyni

Przyjezdni po wygranej w drugim secie, w kolejnym poszli za ciosem. Sensacja wisiała w powietrzu, bowiem zaskoczeni dobrą grą będzinian zawodnicy Igora Kolakovicia, nie mieli pomysłu jak zatrzymać rozpędzonego rywala. Rafał Faryna rozgrywał chyba najlepszy mecz w sezonie, po trzech setach mając na koncie 19 punktów. Pozostali skrzydłowi również dotrzymywali mu kroku. Gospodarze w ataku męczyli się niemiłosiernie. Nie pomogły zmiany i wejście na parkiet Grzegorza Boćka oraz Pawła Halaby. MKS nie pozwolił Jurajskim Rycerzom dojść do głosu nawet przez chwilę.

Dla miejscowych strata punktu w starciu z autsajderem to policzek, którego nie zamierzali wybaczyć. W czwartym secie dali wyraz swojej frustracji, całkowicie dominując przeciwnika. Po 22 minutach było jasne, że o wszystkim rozstrzygnie tie-break. Seta trzema asami serwisowymi otworzył Mateusz Malinowski. Z czasem przewaga Aluronu CMC Warta tylko się powiększała. W dużej mierze za sprawą doskonałej gry atakującego, który przebudził się po słabej grze w dwóch poprzednich odsłonach.

Emocji, jak przystało na derbowe starcie, nie brakowało. W piątej odsłonie, w przeciwieństwie do poprzedniej partii, walka ponownie toczyła się cios za cios. Miejscowi tylko na chwilę zdołali odskoczyć, bowiem natychmiast zagrywką odpowiedział Jose Ademar Santana, doprowadzając do remisu (8:8). O wyniku meczu rozstrzygnęła wojna nerwów podczas gry na przewagi. Lepiej ciśnienie wytrzymali zawiercianie, którzy najpierw zablokowali Rafała Farynę, a chwilę później unieśli ręce w geście triumfu po ataku Mateusza Malinowskiego.

Aluron CMC Warta Zawiercie - MKS Będzin 3:2 (25:23, 23:25, 21:25, 25:14, 17:15)

Aluron CMC Warta: Flavio, Cavana, Muagututia, Niemiec, Malinowski, Orczyk, Żurek (libero) oraz Gjorgiew, Bociek, Halaba;

MKS Będzin: Gawryszewski, Santana, Sobański, Faryna, Kalembka, Veloso Thiago, Gregorowicz (libero) oraz Teklak (libero), Bobrowski, Godlewski.

MVP: Flavio Gualberto (Aluron CMC Warta)

Tabela PlusLigi:

# Drużyna Pkt M Z P Sety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj także:

Wielki gest Michała Kubiaka. "Podwoję wylicytowaną kwotę i przekażę ją na WOŚP"

Siatkarz-obieżyświat przeciera szlak w kolejnym kraju. Mówi o zabawnej reakcji na dźwięk słowa "Polska"

Źródło artykułu:
Czy Aluron Virtu CMC Zawiercie zakończy sezon 2020/2021 PlusLigi w czołowej czwórce?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)