Mistrzostwa Europy siatkarek. Polki powalczą o brąz, Turczynki o historyczne złoto, ale to ich rywalki będą faworytkami

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Metin Aktas/Anadolu Agency / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Getty Images / Metin Aktas/Anadolu Agency / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacje Serbii i Turcji zmierzą się w niedzielnym finale ME siatkarek. Wcześniej (godz. 16:00) na parkiet wybiegną Włoszki i Polki, aby walczyć o brąz. Biało-Czerwone są czarnym koniem turnieju i medal byłby zwieńczeniem ich udanego występu.

W tym artykule dowiesz się o:

- W przeszłości Polska, rywalizując w Ankarze, odnosiła sukcesy. Nie podobają mi się jednak te historyczne aspekty i porównania. Teraz mamy nowy zespół, który pisze własną historię i nowy rozdział siatkówki kobiet w Polsce - powiedział Jacek Nawrocki na konferencji prasowej zorganizowanej przed decydującymi meczami w Ankarze.

Półfinałowy występ Biało-Czerwonych nie był jednak zbyt udany. Powtórki z 2003 roku z Ankary - kiedy to Biało-Czerwone prowadzone przez ś.p. Andrzeja Niemczyka uciszyły tureckich kibiców, pokonując gospodynie w wielkim finale - nie było. W sobotni wieczór to siatkarki Giovanniego Guidettiego triumfowały, dzięki czemu w niedzielę staną przed szansą osiągnięcia historycznego wyniku. Drużyna znad Bosforu jeszcze nigdy nie stanęła na najwyższym stopniu podium mistrzostw Europy.

Serbki smak złota pamiętają doskonale, sprzed dwóch lat. To właśnie one będą faworytkami decydującej batalii. Plavi miały już okazję zapoznać się z atmosferą na obiekcie, także podczas meczu z gospodyniami. Na zakończenie fazy grupowej zespół Zorana Terzicia zwyciężył 3:1, przewaga psychologiczna będzie więc po jego stronie. W półfinale z Włoszkami drużyna z Bałkanów potwierdziła kapitalną dyspozycję, wygrywając po raz ósmy na turnieju. Warto podkreślić, że w żadnym ze spotkań z udziałem Tijany Bosković i jej koleżanek nie doszło do tie-breaka, co tylko potwierdza wyższość Serbek nad rywalkami.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarek. Turcja - Polska: Zuzanna Efimienko-Młotkowska: To było jak zderzenie ze ścianą

Mistrzostwa Europy siatkarek. Presja trybun i stawka meczu przytłoczyły Polki. Zawiodło praktycznie wszystko

Pięciosetowego pojedynku nie możemy wykluczyć w meczu o brązowy medal, który rozegrany zostanie przed finałowym starciem. Polki z Włoszkami zmierzyły się w Łodzi. Wówczas skazywane na pożarcie Biało-Czerwone pokonały swoje przeciwniczki po tie-breaku, ułatwiając sobie, a komplikując przeciwniczkom drogę do gry o medale. Możemy być pewni, że w niedzielę wicemistrzyniom świata nie zabraknie motywacji w walce o podium. Tym bardziej że podobnie jak nasz zespół, ekipa z Półwyspu Apenińskiego na medal ME czeka już 10 lat.

Oba zespoły do rywalizacji o mistrzostwo Europy przystępowały z innymi nadziejami, dlatego też waga brązowego krążka będzie miała dla nich zupełnie inny ciężar. Ekipa Davide Mazzantiego liczyła na finał i grę o najwyższe trofea, jednak marzenia prysły po starciu z Serbkami. Dla Polek miejsce w czwórce najlepszych ekip Starego Kontynentu już jest wielkim sukcesem. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia, dlatego nie można przekreślać szans podopiecznych Jacka Nawrockiego na kolejną wygraną z Włoszkami. Presja ponownie będzie po stronie rywalek. Nasze zawodniczki powalczą natomiast o swoje marzenia. To może okazać się czynnikiem decydującym.

Mistrzostwa Europy siatkarek. Turcja - Polska. Magdalena Stysiak: Jeszcze niczego nie przegrałyśmy

Terminarz spotkań finałowych:

Mecz o 3. miejsce: Włochy - Polska godz. 16.00

Mecz o 1. miejsce: Serbia - Turcja godz. 18.30

Źródło artykułu:
Które drużyny zwycięsko zakończą niedzielne spotkania?
Serbia i Polska
Turcja i Polska
Serbia i Włochy
Turcja i Włochy
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
Mariusz Bielejewski
8.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po złoto idemooo Srbija  
avatar
Jerzy Kulawinski
8.09.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Turczynki miały siedem zawodniczek na boisku.Ta dodatkowa to SMARZEK.  
avatar
elek8
8.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
turczynki były do ogrania jak nigdy ale beznadziejna Smarzek ,Mędrzyk słaba Stysiak ,Stencel dzisiaj będzie powtórka  
avatar
wisus54
8.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Czy tylko ja mam takie wrażenie że w żeńskiej drużynie Turcji grał jeden facet???  
avatar
erektus
8.09.2019
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Powalczą tak samo jak walczyły wczoraj z Turcja, słabszego przeciwnika Włoszki nie mogły nawet sobie wymarzyć. To że Polki wgrały z nimi w grupie nic nie znaczy, po prostu inne okoliczności, na Czytaj całość