LŚ grupa B: W Montpellier lepsi Francuzi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Taras Chtiej w 2011 roku zdobył złoty medal Ligi Światowej
Taras Chtiej w 2011 roku zdobył złoty medal Ligi Światowej
zdjęcie autora artykułu

Pojedynek pomiędzy Francuzami a Koreańczykami zakończył się zwycięstwem gospodarzy. Podopieczni Phillipe Blaine'a zdecydowanie dominowali w dwóch pierwszych partiach, kolejna padła łupem Azjatów. "Trójkolorowi" podnieśli się jednak i ostatecznie to oni zapiszą na swoim koncie kolejne punkty.

W tym artykule dowiesz się o:

Francja - Korea 3:1 (25:18, 25:19, 16:25, 25:21 )

Francja: Antonin Rouzier, Romain Vadeleux, Jean-Philippe Sol, Nicolas Marechal, Pierre Pujol, Loic Geiler, Edouard Rowlandson (libero) oraz Baptiste Geiler, Ludovic Castard, Marien Moreau, Loïc Le Marrec

Korea: Si-Hyoung Lim, Chul-Woo Park, Young-Min Kwon, Yo-Han Kim, Kyoung-Min Ha, Yung-Suk Shin, Oh-Hyun Yeo (libero) oraz Sung-Min Moon, Hyun-Yong Ha, Sun-Soo Han, Hak-Min Kim, Kang-Joo Lee

Na pierwszej przerwie technicznej Koreańczycy prowadzili 7:8, jednak zawodnicy Phillipe'a Blaine'a zdobyli 4 punkty z rzędu i było 11:8, a później 14:10. Francuzi w pierwszym secie bardzo dobrze ustawiali blok. "Trójkolorowi" grali zdecydowanie bardziej agresywnie od swoich rywali. Antonin Rouzier popisał się asem serwisowym oraz pięcioma kolejnymi punktami, dzięki czemu stał się liderem zespołu. Francuzi wygrali łatwo 25:18.

Podopieczni Kim Ho-chula powrócili na parkiet z nadzieją na to, że skończy się dominacja gospodarzy. Do stanu 16:16 ekipy grały punkt za punkt, po czym "Trójkolorowi" zaczęli "odjeżdżać". W rezultacie partia zakończyła się ich zwycięstwem (25:19).

Goście lepiej rozpoczęli trzecią odsłonę meczu. Już na początku zdobyli 3-punktową przewagę (1:4), której nie oddali do stanu 3:7. Francuzi zaczęli jednak odrabiać straty. Koreańczycy prowadzili już tylko 8:11. Po zagraniu Pierra Pujola przewaga Azjatów stopniała do jednego oczka (12:13). Skuteczne bloki na Loïcu Geiler i francuskim atakującym pozwalały gościom utrzymać prowadzenie. Ostatecznie set zakończył się zwycięstwem Koreańczyków 16:25.

Gospodarze zaczęli czwartego seta wysokim prowadzeniem (7:4), lecz podopieczni Kim Ho-chula wzięli się w garść doprowadzając do stanu 9:8. Marien Moreau podwyższył prowadzenie swojego teamu do trzech oczek (11:8), a Vadeleux zwiększył różnicę swoim świetnym blokiem (14:9). Pięciopunktowe prowadzenie "Trójkolorowych" utrzymywało się do stanu 20:15, kiedy to waleczna natura Koreańczyków dała o sobie znać. Shin Yung-suk psując serwis dał gospodarzom ostatni punkt (25:21).

Na pomeczowej konferencji trener gości tłumaczył słabą postawy swoich podopiecznych. - Małe doświadczenie i młody wiek moich zawodników były jedną z przyczyn porażki. Poza tym zmiana czasu nie wpłynęła dobrze na nasze samopoczucie - powiedział Kom Ho-chul.

W obozie Francuzów panuje zupełnie inna atmosfera. - Naszym zadaniem jest wygrać oba mecze z Koreańczykami, więc pierwsze zwycięstwo napasa nas optymizmem. Mam wielką nadzieję na powtórzenie dzisiejszego sukcesu w drugim spotkaniu w Touluse - powiedział Marien Moreau.

Najwięcej punktów w spotkaniu zdobył Antonin Rouzier (18). Dobre zawody rozegrali także francuscy środkowi: Romain Vadeleux (13) oraz Jean-Philippe Sol (9 punktów w tym 6 bloków). Po drugiej stronie siatki wyróżniał się Sung-Min Moon, który zdobył 12 oczek.

Kolejne spotkanie odbędzie się w niedzielę w Toulouse o godzinie 19.30 czasu lokalnego.

Źródło artykułu: