Komentarze po meczu Delecta Bydgoszcz - Politechnika Warszawa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dramatyczny przebieg miało czwartkowe spotkanie w Bydgoszczy, w którym Delecta pokonała Politechnikę Warszawa 3:0. O zwycięstwie graczy <b>Rostislava Chudika</b> zadecydowała świetna dyspozycja <b>Martina Sopko, </b> który rozegrał chyba najlepszy mecz w tym sezonie.

Michał Dębiec (Delecta Bydgoszcz): - Na pewno w trzecim secie nieco zaspaliśmy, ale w końcówce udało nam się dogonić rywali, dzięki czemu w spokoju udamy się na Święta. Powiem szczerze, że w czasie meczu nie czułem się najlepiej, ale koledzy z drużyny pomogli mi stanąć na nogi i razem stworzyliśmy dobry kolektyw.

Michał Cervien (Delecta Bydgoszcz): - Nasza nierówna gra wynika chyba z tego, że nie jesteśmy jeszcze tak doświadczonym zespołem, by utrzymać dobrą dyspozycję przez cały mecz. Potrafimy przez piętnaście minut grać bardzo fajną siatkówkę, a w dalszych fragmentach gubimy uzyskaną przewagę. Nad tym elementem musimy zdecydowanie popracować przed następnymi spotkaniami z Politechniką.

Pavel Chudik (Politechnika Warszawa): - Kluczem do naszej gry w całym play-offie jest zagrywka. Jeśli my poprawimy ten element gry, to w rewanżu powinno już być zdecydowanie lepiej. I w zasadzie tyle też można powiedzieć o czwartkowym meczu.

Krzysztof Janczak (Delecta Bydgoszcz): - Na pewno to zwycięstwo sprawi, że na rewanż do Warszawy nie pojedziemy z myślą, że jak tam przegramy dwa mecze, to już do Bydgoszczy nie wrócimy. W naszej grze jest jeszcze kilka mankamentów, które należy poprawić i mamy materiał do przemyśleń na najbliższy czas.

Jerzy Taczała (Politechnika Warszawa): - Delecta tam mecz wygrała głównie dzięki świetnej zagrywce. Przypomnijmy, że w trzecim secie prowadziliśmy nawet 12:17 i wtedy silne zagrywki Sopki spowodowały, że w ciągu paru minut straciliśmy wcześniej wypracowaną przewagę. W tym momencie bydgoszczanie uwierzyli, że mogą jeszcze powalczyć o korzystny rezultat i tak to się dalej potoczyło.

Rostislav Chudik (Delecta Bydgoszcz): - Muszę powiedzieć, że w pierwszym spotkaniu w Warszawie zagraliśmy chyba jeszcze lepiej, niż w czwartkowy wieczór. Po ostatnim meczu nasi chłopacy czuli, że w następnym pojedynku muszą się odgryźć za porażkę w stolicy i to im się udało. Jednak w naszej grze jest jeszcze kilka elementów które należy poprawić, a mam tu na myśli głównie przyjęcie szybującej zagrywki i blok.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)