Marketingowe przeboje tygodnia: sekrety Srećko Lisinaca. Piła tango i gify z Berlina

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Srećko Lisinac
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Srećko Lisinac
zdjęcie autora artykułu

Zdążyliśmy ustalić, że kluby siatkarskie w Polsce nie do końca dobrze radzą sobie z marketingiem i social mediami. Postanowiliśmy co tydzień zbierać najciekawsze inicjatywy, zajrzeliśmy także do naszych zachodnich sąsiadów.

PGE Skra Bełchatów wypuściła wideo, którego bohaterem jest Srećko Lisinac, czyli jedna z największych gwiazd zespołu. Serbski środkowy w I części opowiedział o swoim życiu w Serbii, dzieciństwie, a także początkach w Polsce. Co ważne - o wszystkim opowiada w języku polskim.

Spiker i DJ pracujący podczas meczów w Pile, znani na przykład z siatkarskich turniejów Plaża Open, uświetniają widowiska w hali przy ulicy Żeromskiego. Przed rozpoczęciem spotkania z głośników wybrzmiewa "Piła tango". Idealna wizytówka i coś, co może kojarzyć się z samym miastem. Nie jest to może stricte związane z marketingiem, ale coś, co warto odnotować, bo nie wszystkie kluby mogą się pochwalić dobrymi spikerami.

Kolejna część z cyklu "Statystycznie rzecz biorąc", w której Karol Rędzioch przybliża tajniki siatkówki. Tym razem scout Trefla Gdańsk skupił się na środkowych i wyjaśnił również, dlaczego Wojciech Grzyb, mimo swojego wieku, nadal gra na tak wysokim poziomie.

Na koniec dobre praktyki z Niemiec. Żaden polski klub nie prowadzi swojego konta na Twitterze tak, jak Berlin Recycling Volleys. Okolicznościowe gify (te akurat dotyczyły starcia z Jastrzębskim Węglem), kontakt z kibicami i przede wszystkim poczucie humoru. Poniżej próbka możliwości.

Źródło artykułu:
Czy zagraniczne kluby mają lepiej prowadzone media społecznościowe?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)