Puchar CEV: Asseco Resovia wygrała w Serbii, ale nie uniknęła potknięcia

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
zdjęcie autora artykułu

Jak na razie Asseco Resovia przechodzi jak burza przez Puchar CEV. Faworyzowani rzeszowianie ograli Vojvodinę Nowy Sad 3:1 w 1/8 finału rozgrywek i są już jedną nogą w ćwierćfinałach. Aby awansować, muszą wygrać również rewanż u siebie 31 stycznia.

Asseco Resovia Rzeszów zgodnie z planem odprawiła serbską drużynę Vojvodina Nowy Sad. Jeszcze przed rywalizacją 1/8 Pucharu CEV podkarpacki klub był stawiany w roli zdecydowanego faworyta, który bez problemu powinien rozprawić się z zespołem, w którym jednym z liderów jest były zawodnik BBTS-u Bielsko Biała, Milos Vemić.

Swoją dominację rzeszowianie potwierdzili w pierwszym secie, lecz nie od razu. Prowadzenie osiągnęli dopiero po pierwszej przerwie technicznej (13:8), które ostatecznie zdołali utrzymać do końca partii. Znamienny okazał się powrót Jakuba Jarosza do dobrej dyspozycji, a pomagał mu Thibault Rossard, który zamknął wynik seta 25:21.

Kolejne dwie partie były podobne do siebie, jednak z różnym wynikiem. Początek zarówno jednej, jak i drugiej polegał na wypracowaniu przez Asseco Resovię prowadzenia, a następnie stracenia jej po błędach własnych. W drugim secie kluczowe przełamanie nastąpiło po punktowym serwisie Lukasa Tichacka (20:19), po którym wykończył rywala Bartłomiej Lemański blokiem (24:21) a następnie dobił Jakub Jarosz (22:25). Natomiast w trzeciej partii siatkarskie demony na dobre obudziły się w zawodnikach Andrzeja Kowala. Pasom nie udało się zdominować rywala, a swoimi pomyłkami jedynie oddali seta rywalom (25:21).

Po nieudanej trzeciej partii rzeszowianie ambitnie podeszli do czwartej, co było widać na tablicy wyników. Po serii punktowych bloków Asseco Resovia ekspresowo wyszła na siedmiopunktowe prowadzenie (13:6). Tak wysoka przewaga w początkowej fazie seta okazała się o tyle znacząca, że gdy później rywale zwiększyli siłę na zagrywce, a Pasy powróciły do popełniania błędów, prowadzenie nadal trzymało inicjatywę po ich stronie (19:17, 20:19). Ostatecznie w efekcie dobrych interwencji Aleksandra Śliwki, ekipa znad Wisłoka wygrała partię do 20 i całe spotkanie 3:1.

Mecz rewanżowy pomiędzy rzeszowianami a Vojvodiną zostanie rozegrany 31 stycznia i zadecyduje, która z drużyn awansuje do kolejnego etapu Pucharu CEV.

1/8 Pucharu CEV:

Vojvodina Nowy Sad - Asseco Resovia Rzeszów  1:3 (21:25, 22:25, 25:21, 20:25)

Vojvodina: Simic, Vucicevic, Stevanovic, Vemić, Kujundzic, Todorovic,, Pekovic (libero) oraz Mehić, Sukhinin, Perić, Sormaz.

Asseco Resovia: Lemański, Tichacek, Możdżonek, Śliwka, Rossard, Jarosz, Masłowski (libero) oraz Perłowski, Depowski, Kędzierski, Schoeps.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Gorąca Rosjanka z zimnej Syberii uwiodła gwiazdę Man Utd [color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu:
Czy Asseco Resovia bez problemu odprawi Serbów także u siebie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
podmuch wiatru
18.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skra ledwo co pokonala osłabione dynamo moskwa  
Wiesia K.
18.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Pani Autorko artykułu - o drużynie ,że "przechodzi jak burza" można napisać gdy wygrywa wszystkie mecze za 3 punkty 3:0 prowadząc od początku do końca ,ale na pewno nie można tak pisać o Reso Czytaj całość
avatar
Ahmed Pol
17.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
a kogo to jendru rozwalił ??? ogórki z jakiegoś tam sadu???? buhahahhahahahahah