Skra wraca do Łodzi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

3 marca zespół PGE Skry Bełchatów zmierzy się z Iskrą Odincowo w pierwszym meczu ćwierćfinałowym siatkarskiej Ligi Mistrzów. Spotkanie rozegrane zostanie w Łódzkim Pałacu Sportu i znając polskich kibiców już dziś można powiedzieć, że obejrzy je komplet publiczności. Na stronie internetowej bełchatowskiego klubu rozpoczęła się sprzedaż biletów.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwotnie spotkanie zaplanowane było na środę 4 marca. - Zagramy we wtorek, żeby mieć jeden dzień więcej na przygotowania do finału Pucharu Polski (7 i 8 marca w Kielcach) - informuje prezes Skry, Konrad Piechocki. Rewanż w Rosji zespoły rozegrają tydzień później.

Ciągle nie milkną echa środowego meczu z Dynamem Moskwa. Jak wszyscy doskonale pamiętają Skra po kapitalnym spotkaniu pokonała Rosjan 3:1 i odprawiła z kwitkiem jednego z faworytów tej edycji Ligi Mistrzów. - Kiedy udało nam się wyeliminować Połtawskiego, wiedzieliśmy już, że będzie dobrze - mówił po meczu Jacek Nawrocki, drugi trener PGE Skry. W meczu z Dynamem cały zespół wzbił się na wyżyny swoich możliwości. Wystarczy wspomnieć, że najlepiej serwującym zawodnikiem był Marcin Możdżonek, który zaliczył cztery asy. - To mój najlepszy wynik w karierze - przyznaje środkowy Skry. Nie można także nie odnotować świetnych zmian, dokonanych przez Daniela Castellaniego. Gdy na boisku pojawili się Maciej Dobrowolski i Michał Bąkiewicz, Skra złapała odpowiedni rytm gry.

Zaraz po losowaniu grup tej edycji Ligi Mistrzów mówiło się, że mistrz Polski trafił na rywali najsilniejszych z możliwych, że tak mocnej i wyrównanej grupy nie było jeszcze w całej historii tych rozgrywek. Teraz, gdy Liga Mistrzów wkracza powoli w decydującą fazę okazuje się, że było w tym wiele prawdy. Niech świadczy o tym fakt, że w ćwierćfinale znalazły się wszystkie trzy drużyny, które wyszły z grupy F.

Źródło artykułu: