Montreux Masters: tajskie mistrzynie tie-breaka w akcji!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  / Siatkówka
Materiały prasowe / / Siatkówka
zdjęcie autora artykułu

Wydarzeniem trzeciego dnia zmagań w Montreux Volley Masters była niesamowita pogoń zawodniczek z Tajlandii, które przegrywały już 0:2 z Holenderkami. Ostatecznie to Azjatki cieszyły się z wygranej.

Po dwóch pierwszych setach ostatniego meczu trzeciego dnia Montreux Volley Masters wydawało się, że zespół Giovanniego Guidettiego nie bez trudu, ale zainkasuje cenne trzy punkty. Pierwszy set rozstrzygnął się na przewagi po zorganizowanej grze blokiem Oranje, kolejny był popisem wprowadzonej z ławki rezerwowych Celeste Plak, która w całym meczu zdobyła aż 26 punktów. Ale to nie ona była najlepiej punktującą siatkarką tego spotkania, a Tajka Ajcharaporn Kongyot (34 "oczka"!). To właśnie skuteczne akcje mierzącej 180 cm skrzydłowej obudziły w Azjatkach wolę odmiany losów starcia.

Po trzecim secie, który padł łupem Tajek, poziom gry znacznie się wyrównał, a obie ekipy raziły się wzajemnie ciosami po popisowych kombinacjach. Kluczowe dla losów partii okazały się dwa bloki na lewym skrzydle Tajek, co mogło zaskakiwać z racji ich wzrostu. Nie zaskoczyła natomiast agresja i ambicja, z jaką uczestniczki olimpijskich kwalifikacji w Tokio weszły w ostatniego seta. Holandia, pozwalając rywalkom na uzyskanie wysokiej przewagi, straciła kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie, a trener Guidetti tylko z niesmakiem kręcił głową, widząc, jak jego zespół przegrywa w niepodobnym do siebie stylu.

W pozostałych meczach tego dnia w Montreux Chinki uporały się z waleczną Belgią i zapewniły sobie awans do półfinału turnieju, natomiast Turczynki stoczyły fascynujący bój z kadrą U-23 Brazylii, zakończony ostatecznie triumfem reprezentacji znad Bosforu. Intensywne spotkanie odznaczyło się sporo aktywności w bloku (18:16 dla Turcji w tym elemencie) i popisami czołowych "strzelb" obu kadr: w europejskim zespole szalały Polen Uslupehlivan (28 pkt.) i Hande Baladin (20), a w młodzieżowej drużynie z Kraju Kawy najwięcej piłek skończyła Ana Paula Borgo Bedani de Cruz (27).

Belgia - Chiny 0:3 (23:25, 20:25, 21:25) 

Belgia: Van Hecke (21), Aelbrecht (12), Heyrman (8), Leys (6), Herbots (1), Van De Vijver (1), Ruysschaert (libero) oraz Biebauw (1), Van Gestel (1), Strumiło, Courtois (libero) Chiny:

Gong (19), Liu (13), Hui (11), Zhang (8), Wei (3), Yang (1), M. Wang (libero) oraz J. Wang (1), Yao

Turcja - Brazylia 3:2 (25:19, 26:28, 20:25, 25:21, 15:12)

Turcja: Uslupehlivan (28), Baladin (20), Akman (12), Yildimir (12), Yurtdagülen (8), Akyol (1), Dalbeler (libero) oraz Aydinlar 5), Kalac (3), Yilmaz (2) i Durul Brazylia:

Gabriela (14), Mara Ferreira (13), Ana Paula (27), Francyne (12), Naiane (3), Rosamaria (2), Lais (libero) oraz Drussyla (11), Maira Claro

Tajlandia - Holandia 3:2 (26:28, 21:25, 25:20, 25:23, 15:10)

Tajlandia: Kongyot (34), Kanthong (19), Thinkaow (14), Kokram (5), Guedpard (2), Nuekjang (2), Pannoy (libero) oraz Sanitklang (libero), Bamrungsuk (8), Moksri (6), Tomkom (5), Sittirak Holandia:

Belien (16), Buijs (14), Pietersen (13), De Kruijf (8), Stoltenborg (7), Luttikhuis, Schoot (libero) oraz Plak (26), Knip

Piątek, 3 czerwca:

Brazylia - Belgia (16:30) Tajlandia - Szwajcaria (18:45) Holandia - Serbia (21:15)

ZOBACZ WIDEO Andrzej Niemczyk o swojej autobiografii: nie można pisać tylko o fajnych rzeczach (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (0)