Pałac - BKS: Zmian na lepsze nie widać. Bielszczanki wygrały z Pałacem bez straty seta

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po ubiegłorocznym słabym sezonie wydawało się, że siatkarki Pałacu mogą już tylko odbić się od dna. Tymczasem po czterech kolejkach Orlen Ligi bydgoszczanki mają na swoim koncie 0 punktów i 1 ugrany set. W sobotę miejscowe 0:3 przegrały z BKS-em.

W Łuczniczce doszło do konfrontacji dwóch zespołów, które w tym sezonie Orlen Ligi nie zaznały jeszcze smaku zwycięstwa. Bydgoszczanki w trzech konfrontacjach z zespołami o wyższym potencjale kadrowym ugrały zaledwie seta z PGE Atomem Treflem Sopot. Z kolei bielszczanki zdobyły dotychczas dwa punkty za porażki w tie-breaku z Tauronem MKS-em Dąbrowa Górnicza i Budowlanymi Łódź. Sobotni mecz był szczególny dla Emilii Muchy. Przyjmująca, która rozpoczęła pojedynek w podstawowym składzie, w latach 2011-2013 reprezentowała barwy seniorskiego Pałacu Bydgoszcz.

Premierowa odsłona meczu ułożyła się po myśli faworytek. Bielszczanki już w pierwszym fragmencie seta wypracowały sobie kilkupunktowe prowadzenie (8:4) i nie oddały go do końca partii. Problemem Pałacu, podobnie jak we wcześniejszych pojedynkach, była skuteczność w ataku oraz zbyt duża liczba własnych błędów. Teoretycznie najlepiej punktującą miejscowych była Joanna Kuligowska. Kapitan zespołu zaczęła efektywnie grać dopiero w końcówce. Wcześniej, gdy zawodniczki BKS-u budowały swoją przewagę, zbicia przyjmującej były kilka razy podbijane. Tak naprawdę jedyną skuteczną bronią gospodyń była zagrywka. Punktowe serwisy w tym elemencie wspomnianej Kuligowskiej czy Natalii Misiuny okazały się jednak niewystarczające na przyjezdne (20:25).

W drugiej partii bydgoszczanki zdobyły o dwa punkty więcej niż w poprzedniej. Teza, iż gra podopiecznych Adama Grabowskiego znacząco się poprawiła byłaby jednak sporym nadużyciem. Znów przez większą część seta stroną dominującą był zespół BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała. Bardzo dobre spotkanie rozgrywały Natalia Bamber-Laskowska i Małgorzata Lis. W dwóch odsłonach meczu obie siatkarki zdobyły łącznie 19 oczek. Problemy przyjezdnych zaczęły się dopiero od stanu 13:20. Wówczas zawodniczki Pałacu za sprawą dobrej zagrywki i błędów rywalek zbliżyły się na jedno oczko (20:21). Końcówka należała jednak do drużyny gości, która triumfowała 25:22.

Małgorzata Lis (z prawej) w dwóch pierwszych setach skończyła 7 z 11 posłanych do niej piłek
Małgorzata Lis (z prawej) w dwóch pierwszych setach skończyła 7 z 11 posłanych do niej piłek

Statystyki przed trzecią partią były bezlitosne dla bydgoszczanek. Po raz kolejny zespoły grające przeciwko Pałacowi świetnie prezentowały się w bloku. W dwóch setach drużyna z Bielska-Białej zapunktowała w tym elemencie 8 razy. W trzeciej odsłonie meczu ośmiokrotne mistrzynie Polski wynik ten jeszcze poprawiły, a jakiekolwiek emocje w tym meczu skończyły się właściwie przed pierwszą przerwą techniczną. Zespoły zeszły na nią z siedmiopunktową przewagą bielszczanek po skutecznych zagrywkach Heleny Horki (8:1). Później bydgoszczanki odrobiły część strat (17:20), ale w końcówce liderki BKS-u postawiły kropkę nad i. Skuteczne ataki Horki, Lis i Bamber-Laskowskiej pogrążyły Pałac (18:25).

Pałac Bydgoszcz - BKS Aluprof Bielsko-Biała 0:3 (20:25, 22:25, 18:25) Pałac:

Kuligowska, Bałdyga, Krawulska, Śmieszek, Krzywicka, Misiuna, Nowakowska (libero) oraz Pleśnierowicz, Fojucik BKS:

Bamber-Laskowska, Castiglione, Horka, Moskwa, Mucha, Lis, Wojtowicz (libero) oraz Strózik, Łyszkiewicz, Pasznik  MVP:

Yael Castiglione (BKS Aluprof Bielsko-Biała)

Źródło artykułu:
Czy w Pałac Bydgoszcz w obecnym składzie personalnym może grać lepiej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)