LŚ, gr. D: Trójkolorowi zmiażdżyli Czechów!

Zajmujący drugą pozycję w tabeli grupy D Czesi, przystępując do meczu z Francją raczej nie liczyli na wygraną, lecz z pewnością na nawiązanie walki. Jak się okazało, również tego założenia nie udało się zrealizować. Gospodarze w pierwszej i trzeciej partii wręcz zmiażdżyli przeciwników, tracąc w sumie 26 punktów. Emocje były jedynie w drugiej partii, w której także triumfowali trójkolorowi, choć o sukces musieli drżeć do ostatniej akcji, marnując wcześniej dwie piłki setowe. Ostatecznie kropkę nad "i" postawił niezawodny Earvin Ngapeth. [ad=rectangle] Kluczem do zwycięstwa Les Bleus była przede wszystkim znakomita zagrywka, z którą goście wielokrotnie nie potrafili sobie poradzić. Gospodarze tym elementem zapunktowali pięciokrotnie, w przeciwieństwie do podopiecznych Zdenka Smejkala, którzy nie zdołali posłać nawet jednego asa serwisowego. Równie słabo nasi południowi sąsiedzi spisywali się w bloku, choć tym, elementem zdołali wywalczyć cztery oczka. Na tle zespołu Laurenta Tillie nie jest to jednak wynik imponujący, bowiem Francuzi zatrzymywali w ten sposób rywali ośmiokrotnie.

Pierwszoplanowymi postaciami piątkowego widowiska byli tradycyjnie już dwaj liderzy ekipy gospodarzy - Antonin Rouzier i Earvin Ngapeth, zdobywcy 15 punktów. Z dobrej strony po raz kolejny zaprezentowali się dwaj nowi gracze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle czyli Benjamin Toniutti i Kevin Tillie. Po stronie przegranych jako jedyny skuteczną walkę z rywalami był w stanie nawiązać David Konecny.

Mecz rewanżowy rozegrany zostanie w niedzielę 14 czerwca 2015 r. godz. 17.00

Francja - Czechy 3:0 (25:15, 25:23, 25:11)

Francja: Rouzier (15), Ngapeth (15), Le Roux (8), Tillie (7), Toniutti (4), Le Goff (4), Grebennikov (libero) oraz Lyneel (1)

Czechy: Konecny (11), Vesely (5, Bartos (5), Baranek (2), Janouch, Pfeffer (libero) oraz Holubec (2), Habr (1), Michalek (2), Stokr

Tabela grupy D: