Pilanki w końcu zwycięskie - relacja z meczu Developres SkyRes Rzeszów - PGNiG Nafta Piła

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W szóstej kolejce Orlen Ligi drużyna PGNiG Nafty Piła pewnie ograła sąsiadujący w ligowej tabeli zespół beniaminka z Rzeszowa 3:0.

Tegoroczne spotkanie w Hali Podpromie pomiędzy zespołem Developresu SkyRes Rzeszów, a PGNiG Naftą Piła było pierwszym w historii Orlen Ligi. Dotychczas obie drużyny nie miały okazji spotkać się w najwyższej klasie kobiecych rozgrywek w Polsce. [ad=rectangle]  Mające lepszy bilans punktowy siatkarki z Rzeszowa o wiele lepiej weszły w mecz. Po skutecznym ataku z lewego skrzydła oraz późniejszym wejściu w pole serwisowe Magdy Jagodzińskiej, gospodynie otworzyły wynik prowadzeniem 4:1. Jednak błędy własne podopiecznych Marcin Wojtowicz nie pozwoliły długo utrzymać prowadzenia. Już na pierwszej przerwie technicznej zawodniczki z Piły zdołały odrobić starty i nawiązać walkę punkt za punkt. Wymiana ciosów trwała do wyniku 12:12. Po błędzie w ataku Magdaleny Wawrzyniak, asie serwisowym Magdaleny Hawryły oraz kiwce Karoliny Filipowicz do prowadzenia z początku partii wróciły gospodynie spotkania. Taki przebieg boiskowych wydarzeń zmusił pilskiego szkoleniowca Dominika Kwapisiewicza do interwencji, którą jego podopieczne w 100 proc. wykorzystały. Po paru kończących akcjach Justyny Raczyńskiej po raz kolejny na tablicy wyników widniał remis. Punktem kulminacyjnym seta okazała się nieudana roszada w rzeszowskim zespole. Po zrobieniu podwójnej zmiany przez trenera Wojtowicza i wprowadzeniu do gry Adrianny Budzoń oraz Pauli Szeremety rzeszowianki zrobiły parę błędów własnych spowodowanych niedokładnym rozegraniem i przegrały seta na własne życzenie (21:25).

Będące na fali z poprzedniej partii siatkarki Nafty Piła zdominowały początek drugiego seta. Przy zagrywkach Mariji Milović, pilanki otworzyły seta od pięciopunktowego prowadzenia (5:0). Fatalna gra rzeszowianek skończyła się wraz z wprowadzeniem roszad w składzie. Wprowadzone na boisko Paula Szeremeta, Emilia Mucha oraz Paulina Głaz zmieniły oblicze beniaminka Orlen Ligi. Największa różnica była widoczna ataku, wówczas kompletnie nieobecnym w rzeszowskiej grze. Kończąc akcje w pierwszym uderzeniu pozwoliło siatkarkom z Podkarpacia wyrównać stan seta tuż przed wejściem partii w decydującą fazę (16:16). Jednak po raz kolejny niepotrzebne zmiany trenera Wojtowicza w końcówce seta zrobiły więcej szkody niż pożytku. Drugą odsłonę zakończył błąd dotknięcia siatki (21:25).

Trzecia partia była już tylko formalnością dla zespołu gości. Po czterokrotnym zablokowaniu przeciwniczek (8:4), już na samym początku ustawiły wynik seta. Dla rzeszowianek będących w złej dyspozycji w ataku, pilski blok okazał się przeszkodą nie do przejścia. A pojedyncze wygrane akcje, w których przodowała między innymi Paulina Głaz okazały się żadnym zagrożeniem dla świetnie spisujących się podopiecznych Dominika Kwapisiewicza. Po pilskiej stronie należy wyróżnić środkowe - Marije Milović oraz Caroline Jarmoc. Punkt na pierwsze zwycięstwo PGNiG Nafty Piła w tegorocznym sezonie Orlen Ligi dała Emilia Mucha serwując w siatkę.

Developres SkyRes Rzeszów - PGNiG Nafta Piła 0:3 (21:25, 21:25, 19:25)

Developres SkyRes Rzeszów: Olszówka, Nowakowska, Śliwińska, Jagodzińska, K. Filipowicz, Hawryła, Borek (libero) oraz Szeremeta, Budzoń, Mucha, Głaz

PGNiG Nafta Piła: Milović, Jarmoc, Krawulska, Nadziałek, Wawrzyniak, Raczyńska, Wilczyńska (libero) oraz Skorupka, Sobczak

MVP: Katarzyna Nadziałek

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
avatar
Ricco2
9.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a moze powodem zaczyna byc trener?  
Rek
9.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem gorącym sympatykiem Developresu za to, że grają krajowym składem.Niestety widzę coraz gorszą grę.Powód brak chęci i solidnego treningu. Przy takiej grze nie będzie kibiców i pieniędzy.  
avatar
pilanin
8.11.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Super brawo dziewczyny  
avatar
Hannibal Lecter
8.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydawało się że Developres wygra ten mecz za 3 pkt ,a tym czasem przegrał jeszcze u siebie. Nie rozumiem tego !!!  
avatar
steffen
8.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zaskakująco gładkie zwycięstwo pilanek.