Natalia Misiuna: Trener potrafi krzyknąć, żeby zmobilizować

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Natalii Misiuny, bardziej znanej pod panieńskim nazwiskiem Ziemcowa, nie trzeba przedstawiać bydgoskim kibicom. Siatkarka po dwóch latach przerwy na macierzyństwo wróciła do składu Pałacu Bydgoszcz.

Drużyna z grodu nad Brdą, oparta głównie na młodych, perspektywicznych zawodniczkach, po dwóch spotkaniach z ligowymi potentatami ma na swoim koncie zero punktów. Jedną z najjaśniejszych postaci w zespole pomimo porażek była Natalia Misiuna. Siatkarka otrzymywała wiele piłek od rozgrywającej i utrzymywała przyzwoitą skuteczność na poziomie 50 proc. - Nie czuję się liderką. Staram się wykonywać swój zawód jak najlepiej i grać tak, jak prezentowałam się przed przerwą na macierzyństwo. Chcę po prostu cały czas poprawiać swoją grę i pomóc zespołowi odnosić zwycięstwa - skromnie przyznała środkowa Pałacu.

[ad=rectangle] O ile w pierwszym starciu bydgoszczanki pozostawiły po sobie dobre wrażenie, o tyle w drugim meczu obraz ich gry nie przyniósł wiele pozytywnych wniosków. Przede wszystkim miejscowe nie były w stanie wykorzystać niezbyt wysokiej dyspozycji sopocianek. Drużyna gości tylko w dwóch pierwszych setach popełniła 20 błędów własnych, a mimo to jej triumf w tychże partiach nie był zagrożony. - Sopocianki lepiej spisywały się od nas w przyjęciu zagrywki. Nawet wtedy, gdy popełniały błędy, to doświadczeniem potrafiły wygrać decydujące akcje. My starałyśmy się w każdym z setów nawiązać równorzędną walkę, ale końcowych momentach danej partii rywalki pokazały swoją wyższość - stwierdziła Misiuna.

Główna zainteresowana wraz z drugą środkową, Małgorzatą Skorupą, są jednymi z najstarszych siatkarek w zespole. Obie zawodniczki wiele już przeżyły w swojej sportowej karierze i doświadczeniem zebranym z parkietu są w stanie podzielić się z młodszymi koleżankami. - Staramy się pomóc młodym dziewczynom. Kiedy tylko mogę im doradzić w kwestiach siatkarskich, czynimy to. Bardzo dobrze czujemy się w swoim towarzystwie - zapewniła siatkarka Pałacu Bydgoszcz. Środkowa jest także zadowolona ze współpracy z trenerem. Od tego sezonu zespół z Kujaw prowadzi Agata Kopczyk, która zastąpiła Rafała Gąsiora. - Współpraca układa się bardzo owocnie. Trener potrafi zarówno krzyknąć żeby zmobilizować zespół, a także spokojne przekazać uwagi siatkarskie - podkreśliła Natalia Misiuna.

Kalendarz Orlen Ligi nie rozpieszcza podopiecznych Agaty Kopczyk. Po starciach z Impelem Wrocław bydgoszczanki czeka rywalizacja w najbliższy piątek z Tauronem Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. Z każdej sytuacji można jednak wyciągnąć pozytywne kwestie i taki tok myślenia przyjęły zawodniczki Pałacu. - W starciach z tuzami Orlen Ligi możemy zdobyć wiele cennego doświadczenia. Te pojedynki pozwolą nam lepiej się zgrać przed rywalizacją z drużynami o podobnym potencjale do naszego. Czeka nas ciężka praca. W zespole panuje jednak wiara w to, że będziemy w stanie odebrać punkty jeszcze niejednemu faworytowi - optymistycznie zakończyła środkowa.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)