I liga: GTPS cieszy się z pierwszych punktów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po dwóch bolesnych porażkach w Będzinie i na własnym parkiecie - z Hajnówką, gorzowianie bardzo chcieli pokonać kolejnego rywala i wreszcie poprawić swoje konto punktowe. I udało się – w poniedziałek podopieczni trenera <b>Sławomira Gerymskiego</b> wygrali w Spale z SMS 0:3 (15:25, 20:25, 24:26).

Siatkarze z Gorzowa problemów nie mieli jednak tylko w pierwszym secie, później uczniowie z pierwszej i drugiej klasy liceum stawili większy opór i niewiele brakowało, a urwaliby gorzowianom seta.

Trener Sławomir Gerymski bardzo cieszy się z pierwszych punktów w lidze. Teraz jego podopiecznych czekają trzy ciężkie mecze i szkoleniowiec ma nadzieję, że tym pojedynkiem GTPS rozpoczął passę zwycięstw.

Trener zdaje sobie sprawę z faktu, iż są rzeczy, które należy zmienić czy poprawić. Pierwsze korekty będzie można zauważyć już w czasie sobotniego spotkania z AZS PWSZ Nysa. Na razie jednak nie ma zamiaru popadać w pesymizm, a opinie, które niedawno pojawiły się o jego zespole zupełnie go nie interesują.

Zespół wie doskonale, co już się wydarzyło, ale przed gorzowianami jeszcze wiele grania. Do składu powoli wracają kontuzjowani zawodnicy, a tylko pracy forma siatkarzy będzie systematycznie rosła.

Prosto ze Spały GTPS pojedzie do Hajnówki, na środowy mecz trzeciej rundy Pucharu Polski. Szkoleniowiec Rajbudu Developmentu zapowiada, że w tym spotkaniu zagrają ci gracze, którzy przegrali z Pronarem w lidze. Trener Gerymski liczy na ich sportową złość, na chęć zrewanżowania się rywalom. Ten mecz bardzo się przyda gorzowianom, choć – zdaniem Sławomira Gerymskiego – całe rozgrywki Pucharu Polski są dziwne - ułożone pod ekstraklasę i traktujące pierwszoligowców jak "mięso armatnie".

SMS PZPS I Spała - Rajbud Development GTPS Gorzów 0:3 (15:25, 20:25, 24:26)

Rajbud Development GTPS: Wroński, Wołosz, Kudłacik, Śmigiel, Jasiński, Kupisz, Kaniowski (libero) oraz M.Kamiński, Grzesiowski, R.Maciejewicz.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)