Dawid Konarski: Wąsy nie podobają się mojej żonie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W szlagierowym starciu PlusLigi Resovia pokonała u siebie ZAKSĘ. Zdaniem Dawida Konarskiego to jeden z najlepszych meczów jego ekipy w tym sezonie. Atakujący odniósł się także do akcji Movember.

- Zagraliśmy dobrze od początku do końca. Mimo kilku błędów z naszej strony, to był chyba jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Mieliśmy jeszcze parę kontr do wykorzystania, ale je zmarnowaliśmy. Wygraliśmy za trzy punkty, wynik idzie w świat. Cieszę się, że udało nam się odwrócić trzeciego seta, bo ZAKSA zaczęła nam uciekać, ale ją dogoniliśmy i w końcówce zdobyliśmy przewagę - tak pojedynek rozgrywany awansem skomentował Dawid Konarski.

Spotkanie Asseco Resovii Rzeszów z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle obfitowało w wiele zagrań stojących na dobrym poziomie. Ponownie dał znać o sobie serwis Resovii, który był największą zmorą kędzierzynian w środowym starciu. - Już po jednym meczu powiedziałem, że z zagrywką jest dobrze, a potem przyszło spotkanie, gdzie ona wychodziła nam gorzej. Nie chcę zapeszać. Na pewno są jeszcze rezerwy. Mieliśmy trochę błędów przy nie zbyt mocnych zagrywkach. Jednak w tych najważniejszych momentach ona nie zawodziła. W końcówkach wystrzegaliśmy się błędów i to też był jeden z czynników składających się na to, że wygraliśmy - przyznał atakujący rzeszowian.

Resovia utrzymała się na fotelu lidera PlusLigi, co wcześniej w tym sezonie jej się nie udawało. Pierwszej lokaty zespół ze stolicy Podkarpacia będzie bronić już w sobotę, kiedy to na Podpromie przyjedzie Lotos Trefl Gdańsk- Historia meczów Lotosu Trefla Gdańsk mnie nie interesuje. Skupiamy się na danym przeciwniku i nie patrzymy na jego miejsce w tabeli. Gramy teraz w sobotę. Dobrze, że wygraliśmy w trzech setach, bo zaoszczędziliśmy trochę sił na kolejny pojedynek - powiedział 24-letni zawodnik.

Listopad w zespole mistrzów Polski przebiega pod znakiem akcji Movember, którą kolegów z drużyny zaraził Paul Lotman. Celem kampanii jest zwrócenie uwagi na problem raka prostaty oraz zachęcenie mężczyzn do profilaktycznych badań. Na przyłączenie się do tej inicjatywy zdecydował się także Konarski. Czy zamierza już pozostać przy wąsach? - Wąsy nie podobają się mojej żonie. Kończymy tę akcję z końcem listopada. Cel jest szczytny, mam nadzieję, że sporo ludzi to widziało. Wąsy zgolę równo o północy z końcem listopada - zakończył były zawodnik klubu z Bydgoszczy.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: